Pierwszy raz spotkałam Monikę na warsztatach literackich. Wyobrażałam sobie, że przyjdzie, powie jak pisać książki, może nam udzieli jakichś porad… Nic z tego.
Monika A. Oleksa weszła do sali właściwie niepostrzeżenie, zbyt zwyczajnie, jak na pisarkę, jak mówiłyśmy między sobą. Uśmiechnęła się i przywitała ze wszystkimi. Nie patrzyła na nas z góry, ale słuchała wszystkiego, co chciałyśmy jej powiedzieć.
Niezwykle skromna, bardzo serdeczna i otwarta.
Jej książki, napisane piórem, a dopiero potem przepisane (tak, tak!) – mają w sobie to „coś”,a przy tym są napisane naprawdę piękną polszczyzną. Od niedawna publikuje również swoje teksty tutaj, na portalu wRodzinie.pl.
Z prawdziwą radością zapraszam Was dzisiaj do wysłuchania wywiadu, który dla mnie jest prawdziwą ucztą intelektualną.
fot. Monika A. Oleksa
Leave a Reply