Różnice zdań na temat finansów mogą wywołać w małżeństwie napięcie, złość, stres i niepokój. Ważne jest więc, aby małżonkowie pracowali razem nad sposobem zarządzania pieniędzmi w ramach budżetu domowego – nie tylko wtedy, gdy trzeba zapłacić za rachunki, lub gdy trzeba uporać się z długiem, lub gdy trzeba dokonać jakiegoś dużego, poważnego zakupu, ale każdego dnia.
Czy macie kilka, kilkanaście czy więcej lat stażu małżeńskiego, Wasz sposób obchodzenia się z pieniędzmi jakoś sobie ewoluował, więc nadszedł czas, aby przyjrzeć się temu bliżej.
A jeśli jesteście nowożeńcami, musicie zastanowić się, jak od początku właściwie zarządzać wspólnie pieniędzmi. Tak czy inaczej – oto osiem ważnych decyzji finansowych do omówienia:
- Twoje, moje czy nasze?
Wiele par prowadzi oddzielne konta i dzieli pomiędzy siebie zobowiązania finansowe, tak aby każdy miał np. określone rachunki do zapłacenia. A co się dzieje, gdy jedno z nich traci pracę? Co się dzieje, gdy niektóre z tych zobowiązań finansowych są związane z dziećmi? Co się dzieje, gdy jeden z małżonków (zazwyczaj żona) chce zostać z dziećmi w domu?
Z naszego doświadczenia wynika, że pary, które łączą swoje dochody i zarządzają wszystkimi pieniędzmi jako jednym zasobem, mają znacznie silniejsze małżeństwa, ponieważ pracują razem jako zespół.
- Jaki jest nasz plan zarządzania pieniędzmi?
Jeśli nie jesteś tak bogaty jak Michał Sołowow i masz tylko pewną ilość pieniędzy do wydania każdego miesiąca, to ważne jest, aby mieć plan zarządzania tymi pieniędzmi (budżet domowy). W przeciwnym razie stąpasz po grząskim gruncie, kasa przecieka przez palce i okaże się, że na koniec miesiąca masz za mało pieniędzy.
Jedno z Was może być księgowym rodziny, który jest odpowiedzialny za płacenie rachunków i śledzenie budżetu. Ale druga osoba powinna wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi. Istnieją aplikacje, arkusze kalkulacyjne, oprogramowania, ale także proste sposoby na śledzenie dochodów i wydatków. Ważne jest, aby zdefiniować plan, który działa i oboje wiecie, ile pieniędzy przychodzi w każdym miesiącu i gdzie się rozchodzą.
- Jak podejmujemy decyzje finansowe?
Wraz z określeniem sposobu zarządzania pieniędzmi, trzecim punktem jest zdefiniowanie procesu decyzyjnego związanego z pieniędzmi, co znacznie ułatwia sprawę, gdy dochodzi się do punktu, w którym małżonkowie mają kłopot z wypracowaniem wspólnej strategii.
Mąż i żona potrzebują siebie nawzajem, aby osiągnąć właściwą równowagę i podjąć prawidłową decyzję. Niezależnie od sytuacji biznesowej małżonka czy jego zdolności finansowych, mąż i żona powinni się zgodzić, ponieważ oboje doświadczą konsekwencji decyzji finansowych w małżeństwie. Nawet jeśli wybór okaże się katastrofalny nie ma podstaw do: „A nie mówiłem?”
W takich sytuacjach pomocna jest modlitwa o mądrość. Oprócz modlitwy stwórzcie listę, która pomoże wam wzajemnie udokumentować swoje myśli i uczucia związane z daną decyzją. O ile to możliwe dokonajcie obliczeń pokazujących wpływ obu opcji na stan Waszych finansowy.
- Jak duży jest nasz fundusz awaryjny?
Wiemy, że zawsze jest coś, co nas przerasta i rujnuje nasze najlepiej ułożone plany, więc dobrze jest mieć fundusz awaryjny. Trzeba więc zdecydować, na ile chcecie czuć się komfortowo mając pod ręką taką czy inną gotówkę potrzebną w nagłych wypadkach.
Oczywiście im więcej tym lepiej, a odłożona kwota może ulegać zmianie w różnych okresach naszego życia. Ale jeśli nie będziecie o tym rozmawiać i tego nie planować, fundusz awaryjny nigdy nie stanie się rzeczywistością, a kiedy nie ma funduszu awaryjnego, możecie być pewni, że Wasz budżet domowy w pewnym momencie poważne się zachwieje.
Polecamy zacząć budowę funduszu awaryjnego przynajmniej od 1000 zł, następnie dążyć do 3 -miesięcznych dochodów, w kolejnym kroku do równowartości dochodów z 6-ciu miesięcy, a stanem wręcz idealnym (zwłaszcza dla prowadzących działalność gospodarczą o nierównych dochodach miesięcznych) będzie odłożona kwota rocznych dochodów.
- Ile i jak zaoszczędzimy?
Plan oszczędnościowy jest ważną częścią Waszej przyszłości finansowej. Oprócz funduszu awaryjnego, dyskusje na temat oszczędności muszą obejmować cele krótkoterminowe, takie jak pieniądze na Boże Narodzenie lub wakacje; cele średnioterminowe, takie jak wymiana samochodu, zakup domu lub remonty istniejącego domu i cele długoterminowe, takie jak emerytura lub wysyłanie dzieci na studia.
Każdy z tych celów oszczędnościowych jest ważny i ma różne ramy czasowe, a zatem można i trzeba dobrać właściwe strategie oszczędnościowe. Ale najważniejsze w tym jest to, aby być zgodnym co do tego ile i na jakie cele chcemy oszczędzać.
- Ile dajemy?
Mamy nadzieję, że Ty i Twój współmałżonek jesteście także duchowo „po tej samej stronie”, bo jeśli nie, to datki np. na Kościół czy inne Boże dzieła mogą być kością niezgody. Zacznijcie od rozmowy na temat wysokości kwoty, którą możecie regularnie dawać. Ważne jest dla was obojga, abyście byli tutaj zgodni – pokój w waszym małżeństwie jest o wiele ważniejszy niż dawanie określonej kwoty. Przy rocznym podsumowaniu budżetu możecie sprawdzić i zdecydować o ewentualnym zwiększeniu kwoty przeznaczonej na dziesięcinę czy jałmużnę. Bądźcie hojni.
- Jak duży dług będzie już za duży?
Kilka tysięcy długu na karcie kredytowej, raty na sprzęt AGD/RTV, kredyt samochodowy na około 40.000 zł i do tego hipoteka na 300.000 zł. Kiedy wszystko się zsumuje, okaże się, że nasze długi sięgają 350.000 zł lub nawet więcej.
Nikt z nas nie planował zaciągnąć aż tak dużego długu, po prostu działo się to stopniowo. Zdecydowanie zalecamy przeprowadzenie dyskusji na temat ograniczenia zadłużenia. Może to oznacza, że trzeba przestać korzystać z kart kredytowych, a może zdecydujecie, aby w trakcie spłaty samochodu nie kupować innych rzeczy na raty. A może ustalicie limit kwoty kredytu hipotecznego lub zdecydujecie się nie kupować domu, dopóki inne kredyty nie zostaną spłacone. Dyskusja na temat limitów zadłużenia pomoże uniknąć Wam stanu finansowej niewoli, gdy długi staną się przytłaczające.
- Jak planujemy uczyć dzieci o pieniądzach?
Pomysły na nauczanie dzieci o pieniądzach zwykle różnią się w zależności od tego, jak skutecznie lub bez powodzenia nauczyli nas zarządzać finansami nasi rodzice i ile z tego udało się zaadoptować lub zmienić na lepsze w naszym dorosłym życiu.
Nie ma dobrych lub złych odpowiedzi. Czy dajecie swoim dzieciom kieszonkowe? Czy dzieci zaoszczędzą część pieniędzy, które zarobią lub otrzymają jako prezenty? Jak nauczcie ich dawać i być hojnymi? Dzieci będą Was obserwować.
Ważne jest, abyście byli w tym jednomyślni, zgodni oraz konsekwentni. Jeśli jedno z was jest „tym złym”, a drugie wydaje pieniądze za każdym razem, gdy dzieci o coś proszą lub mają jakieś zachcianki, to naprawdę niczego ich nie nauczycie.
Te 8 pytań i odpowiedzi, jakich sobie na nie udzielicie, mają pomóc Wam w dyskusji o pieniądzach, o Waszym domowym budżecie. A celem jest to, aby finanse nigdy nie stały się problemem w Waszym małżeństwie. Małżonkowie, którzy regularnie rozmawiają o pieniądzach, są bardziej szczęśliwi w swoich związkach niż te pary, które rzadziej lub w ogóle nie o tym nie dyskutują.
Oto mała matematyka biblijna, jeśli chodzi o małżeństwo: 1 + 1 = 1. Sam Jezus przekazuje nam tą podstawową prawdę:
„A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.” (Mt 19,6)
Ta jedność została zaprojektowana dla każdego aspektu wspólnego życia małżeńskiego: fizycznego, emocjonalnego, duchowego, a nawet finansowego.
Posłuchaj naszych podcastów, czytaj nasze artykuły, aby uzyskać więcej informacji na temat podejmowania dobrych małżeńskich decyzji finansowych.
Leave a Reply