Człowiek bez korzeni jest miotany różnymi wiatrami. A korzenie człowieka to świadomość przynależności do określonej rodziny, społeczeństwa i ojczyzny.
Chciałabym wychować dziecko na patriotę, ale nie wiem, czy warto podkreślać naszą narodową odrębność. Halina (38 lat)
Droga Pani Halino!
W „Małym Księciu” jest taka piękna scena, kiedy tytułowy bohater spotyka na pustyni kwiat i pyta, czy przypadkiem nie widział ludzi. Kwiat odpowiada: „Nigdy nie wiadomo, gdzie można ich odnaleźć. Wiatr nimi miota. Nie mają korzeni – to im bardzo przeszkadza”. Tak, człowiek bez korzeni jest miotany różnymi wiatrami. A korzenie człowieka to świadomość przynależności do określonej rodziny, społeczeństwa i ojczyzny. Warto i trzeba podkreślać naszą narodową odrębność i tożsamość.
Prawdziwy patriota, kochając swoją ojczyznę, będzie służył dobru całego kontynentu i ludzi na całym świecie. Jednak człowiek wykorzeniony z ojczyzny i wiary najczęściej traci poczucie tożsamości i nie wie, co naprawdę jest dobre, a co złe, za co warto oddać życie, a o czym nie warto nawet myśleć. Niech Pani nie lęka się wychowywać dziecka na patriotę. Dzieci potrafią wiele zrozumieć. Kiedyś w czasie wycieczki po warszawskiej Starówce maluchy z naszego przedszkola, gdy zatrzymały się przy Pomniku Małego Powstańca, same z siebie nagle stanęły na baczność i zaczęły śpiewać hymn Polski. Życzę, by i Pani dziecko miało serce tak wrażliwe i mądre.
Foto: Thomas/Flickr/CC BY-NC 2.0
Leave a Reply