Zabawa

A nie mówiłam?

Euro, Euro i po Euro… Przynajmniej dla Polaków, bo nie ma co ukrywać, nasza drużyna nie wypadła najlepiej. Jeden punkt na koncie przed meczem z Anglikami nie napawał optymizmem, jednak niektórzy ciągle wierzyli, że nasi piłkarze coś ugrają (albo chociaż odejdą z honorem). Polska odpadła, jako gospodarz, i to plasując się na ostatnim miejscu w grupie. A nie mówiłam, że tak będzie? Przeciwnicy po prostu byli lepsi, a nam zabrakło „tego czegoś”. No przecież mówiłam, że tak będzie! I właśnie o tym „mówieniu” dzisiaj.

Na dworze rozpadał się deszcz, a rodzinka właśnie wyszła na spacer. „A nie mówiłam, że tak będzie” – powie taka osoba, która nie chciała tego dnia wychodzić. Albo inna sytuacja: rodzina miała wyjść, ale tego nie zrobiła, bo osoba, która nie chciała wychodzić przekonała wszystkich, że nie ma to sensu, bo „zaraz się rozpada”. A nie mówiłam… Będzie to triumf tej osoby, jednak tylko pozorny, deszcz mógł przecież przewidzieć każdy, bo na niebie były czarne chmury. Okropne czarne chmurzyska. Jednak pragnienie, aby iść na spacer było tak wielkie, że niektórzy nie dopuszczali do swojej świadomości, że zacznie lać.

Jeszcze z innej beczki – a nawet z deszczu pod rynnę! „Mąż mnie zdradził. A nie mówiłam, że tak będzie!” Osoba zdradzona chce pokazać, że „wiedziała” o zdradzie, a nawet miała pozorną kontrolę nad sytuacją. Próbuje udowodnić samej sobie, że to ona była sprytniejsza i tym samym próbuje załagodzić swój ból. Możliwe również, że podświadomie chciała, żeby prawda nie wyszła na jaw, by nie stawiać w niekomfortowej sytuacji swojego męża i nie doprowadzić do rozpadu małżeństwa.

„Nasz lot został odwołany. A nie mówiłam…” Tak powie osoba, która wmawia sobie, że ma pecha. Każdemu mogło się to przytrafić, poza tym samolotem miało zapewne lecieć jeszcze wielu innych pasażerów. Jednak „wmawianie sobie” pecha sprawia, że bardziej rozczulamy się nad swoim losem, niż nad tym, że lot został odwołany.

„Spóźniliśmy się. A nie mówiłam…”. W ten sposób można zrzucić całą winę na osobę, która pakowała się najdłużej i przez to wszyscy się spóźnili. A teraz? Niech na tego „guzdrałę” spadnie poczucie winy. Natomiast Nasza Miss „A-Nie-Mówiłam” pokazuje swoje zdolności prorocze: no przecież od początku „wątpiła” w to, że zdążą (albo raczej w to, że guzdrała „wyszykuje się” na czas).

Jak widać sytuacji życiowych, w których możemy powiedzieć: A nie mówiłam, jest aż nadto. Tak w końcu może powiedzieć każdy i nikt nie udowodni mu, że nie powiedział. I tym pesymistycznym akcentem kończymy, chociaż… już wkrótce następne EURO U21. Chłopaki, nie płaczcie, już za cztery lata Polska, a nie Hiszpania albo Niemcy, będzie mistrzem Europy! A Korona Kielce… zdobędzie Ligę Mistrzów. Z duetem trenerskim Ojrzyński-Bartoszek – lepszym niż Guardiola-Klopp!

O autorze

Aleksandra Barabasz

Zafascynowana biologią, często ogląda filmy z rodziną; od czasu do czasu sięga po książki; w wolnych chwilach spotyka się ze znajomymi; lubi aktywny tryb życia (zumba, aerobik etc.)

Leave a Reply

%d bloggers like this: