Zawsze myślałam o sobie, że postawę ekologiczną mam dobrze opanowaną i w tej kwestii jestem całkiem nieźle wyedukowana. O ja nieświadoma… Poczytajcie!
O środowisko dbam od lat. Segreguję śmieci na plastik, papier, szkło i resztę. Wyczerpane baterie wynoszę do specjalnych pojemników w marketach. Zużytą odzież z dziurami czy plamami przeznaczam na szmaty lub czyściwo, tą dobrą oddaję lub sprzedaję (ew. trzymam dla młodszego dziecka). Żarówki od dawna mam wymienione na energooszczędne i napowietrzacz wbudowany w kran. Myjąc zęby wodę zakręcam, a idąc na zakupy biorę torby wielokrotnego użytku, te ze znaczkiem Eko. Przeterminowane i zużyte leki zbieram i przy okazji wynoszę do apteki, choć wymaga to dodatkowego zachodu. Korki od butelek i zbędne płyty CD przekazuję na akcje charytatywne i śmieci w plenerze zawsze wyrzucam do pojemnika lub zabieram ze sobą. Tego samego uczę moje dzieci i nawet się do tego stosują.
A jednak nie jestem proekologiczna. Będę mieć trzecie dziecko.
O ja nieświadoma!
Nie tak dawno Bractwo Małych Stópek podlinkowało materiał TVP info, który sprawił, że po moich plecach przeszły ciarki i włos się zjeżył na głowie (tu).
Organizacja ekologiczna zaapelowała do wielkich tego świata, którzy są wzorem dla wielu, czyli pary książęcej Kate i Williama, by nie mieli więcej dzieci. Przepełnienie globu, słabsza (czyżby?) jakość życia w rodzinie wielodzietnej, mniej uwagi rodzica do kolejnego dziecka, większa produkcja śmieci, większe zużycie tlenu… i tym podobne argumenty. Demoralizacja społeczna i degradacja środowiska.
Wiecie co? Kiedy rozmawiałam z ginekologiem o ewentualnej 3 ciąży, kiedy się zastanawiałam, nawet przez myśl mi nie przeszły takie przerażające kontrargumenty. Nawet hejterzy rodzin wielodzietnych czegoś takiego nie wysunęli, a słyszałam mi dużo. Może i moje dzieci nie będą miały wakacji w tropikach (jak to mówią „Dojlidy zamiast Florydy”), super gadżetów i osobnych pokoi, ale bardzo się cieszę, że będą. I będą mieć siebie i nas – rodziców.
I choć szanuję przyrodę… nie chcę być w takim wymiarze proekologiczna.
Photo credit: Foter.com
Gratuluję! Jak nie będziemy mieli dzieci to niedługo my bedziemy zagrożeni wyginięciem 🙂
Dzien dobry. Witam w klubie rodzin wielodzietnych. Moje dzieci nie musza miec wszystkiego, ale maja siebie i nas. To wystarcz. Rzecz i pieniadze nie sa celem ale srodkiem do zycia. Pozdrawiam matka czorki, szczesliwych dzieci.