Historia

Było – nie minęło

Tak się czasem dziwnie składa że akurat gdy jest jakaś rocznica czy inny znaczący dzień, to jakby i okoliczności się same układają w tymże temacie. Dziś przypada rocznica stanu wojennego, kolejna już, nowe pokolenie w tym czasie wyrosło, i nowe wydarzenia zakrywają tamte niedobre dni. Nie powiem że wszystko już jest poukładane, bo nasze dzieje wciąż się dzieją. Ale jakoś sobie radzimy z naszą współczesnością, lepiej lub gorzej, mądrzej lub nieudolnie. 

Znów czytam powieść „Czas niedokonany” i akurat jestem w momencie, gdy nastaje w Polsce Stan Wojenny….  Bohaterkę milicjanci zabierają z domu do więzienia, ma być internowana, ale dzięki staraniom męża i pół świadomemu podpisaniu lojalki, wychodzi na wolność i wraca do domu, do męża i synka…. Oprócz konkretnych wydarzeń opisane są uczucia jakie miotają bohaterami tej opowieści, momenty euforii, ale i goryczy oraz poczucia klęski…. A zaczyna się ta saga od przyjazdu ze Stanów Zjednoczonych właśnie tego syna, który był wtedy małym chłopcem, do matki do Polski. 

Jest to opowieść o ludziach na przestrzeni wielu dziesięcioleci, i czasami warto na to wszystko co nas spotkało popatrzeć nie tylko swoimi oczami. Nawet to ciekawe, jak inni przeżyli czas miniony, przymierzamy się do ich losów, czasem zastanawiamy, co byśmy zrobili na ich miejscu. 

Mam wciąż w pamięci tamten poranek 13 grudnia 1981 r. , gdy poszłam do kościoła, a na ławkach ktoś pozostawiał karteczki zapisane na maszynie o tym, jak to zbójcy nocą wdarli się do domów…. Już po powrocie sąsiadka dopytywała czy nie wiem, co się stało z telefonem, bo jest głuchy…. I dopiero po otwarciu telewizora wszystko się wyjaśniło. Co ja zresztą będę Państwu opowiadała? Ci co pamiętają jak to było, to nie muszę im o tym mówić. Zaś inni, niech sobie poczytają, albo podpytają swoich staruszków. 

Ciekawe jak następne pokolenia będą nas wspominać.  Może tak jak my dziś opowiadamy o „Bitwie pod Grunwaldem” albo o Powstaniu Warszawskim… I co powiedzą na Marsze Niepodległości? 

Foto: Czołgi T-55 na ulicach Zbąszynia w czasie stanu wojennego, J. Żołnierkiewicz, Domena publiczna/Wikimedia Commons

O autorze

Elżbieta Nowak

Z wykształcenia budowlaniec, pedagog, dziennikarz. Z zamiłowania – felietonista. Obecnie na emeryturze, lecz wciąż aktywna zawodowo – ma felietony w Polskim Radiu i w prasie katolickiej, prowadzi rubrykę korespondencyjną w „Niedzieli” (jako „Aleksandra”), udziela się w parafii. Jej strona autorska to Kochane Życie - www.elzbietanowak.pl

Leave a Reply

%d bloggers like this: