Relacje

Ciocia Dobra Rada

Jako studentka psychologii uwielbiam eksperymenty psychologiczne. Wiele z nich przeprowadzam bezwiednie, w czasie zwyczajnych rozmów z rodziną i znajomymi. Przychodzą jednak takie wieczory, gdy emocje odstawiam na bok, a moja głowa na chłodno analizuje wchłonięty na przestrzeni tygodni potok słów.

Jednym z motywów przewijających się już od lat w licznych rozmowach jest moje nieustanne zasmucenie faktem bycia singielką. Wśród licznych odpowiedzi do repertuaru moich ulubionych weszły następujące:

 „Najwyraźniej Bóg chce Cię zachować dla kogoś naprawdę wyjątkowego.”
„Najwyraźniej ma dla Ciebie teraz inny plan.”
„Żeby być w związku, trzeba samemu być poukładanym.”
„Czy jesteś przygotowana do bycia żoną, matką?”
„Jak poukładasz się wewnętrznie, to wtedy zaczniesz przyciągać pozytywnych ludzi.”
I najważniejsze: „Żeby być z kimś trzeba umieć być samotnym”.

Miliardy dróg

Każdy z nas jest inny. Każdy podąża zupełnie inną ścieżką. Każdego dnia mijamy kilkaset światów równoległych, z których każdy jest równie wartościowy. Kiedy przejeżdżam przez centrum Warszawy i myślę o tym, że każdy z przechodniów ma swoją rodzinę, pracę, znajomych, marzenia, plany, wyznaje konkretne wartości, że jest człowiekiem, którego mogłabym poznać i wsłuchać się w jego niesamowitą życiową historię – dostaję zawrotów głowy.

Uwielbiam tę różnorodność. Sprawia ona, że obcowanie z ludźmi nigdy nie będzie zajęciem nudnym. Jednocześnie jednak odmienność generuje kilka problemów, które bardzo dobrze widać właśnie w rozmowach.

Człowiek ma tendencję do określania innych z użyciem własnych kategorii. Jeżeli słowo „miłość” oznacza dla mnie uczucie, to trudno mi będzie dogadać się z osobą, która wychodzi z założenia, że miłości do uczucia jest bardzo daleko, a jej istotę stanowi budowanie relacji opartej na wzajemnym szacunku i zaufaniu.

Konstruktywna rozmowa rozpocznie się dopiero w momencie, gdy każde z nas dowie się, jak daną kwestię postrzega inna osoba. Bardzo często takie doprecyzowanie sprawia, że spory cichną – ponieważ w gruncie rzeczy mówimy o tym samym, tylko korzystając z innych słów i innych sposobów opisywania naszych światów.

Drugim, równie problematycznym zachowaniem jest coś, co idealnie określa zdanie z którego ponoć słyną informatycy: „dziwne, u mnie działa”. Założenie iż życie kogoś innego jest bardzo podobne do naszego sprawia, że dzielimy się swoim doświadczeniem. Z jednej strony jest to bardzo cenne – czyjaś historia może nas zainspirować. Jednak często staje się zbiorem rad, które „u mnie zadziałały”. A skoro tak, to u Ciebie też muszą zadziałać, w końcu są skuteczne, nieprawdaż?

Przetrwać obok Cioci

Warto wsłuchać się w to, co mówi druga strona. Dopytać się o znaczenie poszczególnych słów by przełożyć przedstawioną nam mądrość na nasz osobisty język. Jeśli przechodzimy na płaszczyznę doświadczeń, również zadawać precyzyjne pytania tak, by wyrobić sobie zdanie o tym, co rzeczywiście mogło zadziałać i jak ja mogę postąpić w podobnej sytuacji.

Być może uda nam się wtedy znaleźć porozumienie. Być może rzeczywiście uda nam się wyciągnąć z takiej rozmowy coś dla siebie. Jeśli nie, to wyjdziemy przynajmniej na uważnych rozmówców, a nie ignorantów niby wiedzących najlepiej (ponieważ nie chcą słuchać Cioci Dobrej Rady).

Czasem jednak właśnie takie podejście wystarczy, by druga strona zreflektowała się i zauważyła, że można rozmawiać inaczej. Że najważniejsze w gruncie rzeczy nie jest doradzanie, ale słuchanie i odpowiadanie na te pytania, które faktycznie zadajemy. Że można powiedzieć „nie wiem” albo zwyczajnie pomilczeć, ponieważ w wielu trudnych sytuacjach jest to jedyna sensowna odpowiedź.

Zdaję sobie sprawę z tego, że zwykle tego typu „mądrości” są wyrazem bezsilności naszych rozmówców. Na szczęście to od nas zależy, co z danym sformułowaniem zrobimy – czy potraktujemy je jako przypomnienie o czymś ważnym czy jak dobrze wymierzony cios, powalający nas na posadzkę.

Foto: pedrosimoes7 / Ashley Modern / CC BY

O autorze

Natalia Świt

Natalia Świt - studentka psychologii, dziennikarka, pisarka. Pisze bloga „Świt przy herbacie” i prowadzi audycję „Bliżej Nieba, Bliżej Ziemi” w Radiu Wnet. Współpracowała z Polskim Radiem. W wolnych chwilach tworzy dzieła ceramiczne, czyta, fechtuje mieczem długim bądź ogląda serial M*A*S*H.

Leave a Reply

%d bloggers like this: