Dziś, gdy wspominamy chwałę naszych dziadów miast stroić się w ich laur weźmy raczej przykład z ich jedności, bo nie mamy kolejnych dwustu lat, aby stać się dojrzałym narodem zdolnym odeprzeć współczesne zagrożenia.
Dziś 95-ta rocznica Bitwy Warszawskiej. O samej Bitwie napisano już wszystko: że to Cud nad Wisłą, genialny manewr znad Wieprza, wysławiano pod niebiosa geniusz strategiczny Piłsudskiego, talenty dowódcze polskich generałów i męstwo zwykłych żołnierzy. Ale tak na prawdę to tylko elementy o wiele większego cudu, a interwencja Bożej Opatrzności nie ograniczyła się do samych działań na polu bitwy. To był cud ponownych narodzin Narodu Polskiego, bo tylko zjednoczony wysiłek Polaków pozwolił im zdać najtrudniejszy egzamin z Niepodległości.
Nie byłoby dzisiejszej rocznicy nie tylko dzięki nowatorskim i śmiałym manewrom wojskowym i krwi żołnierzy, ale także dzięki działaniom raczkującego wywiadu, który mimo niemieckiej blokady handlowej i nieprzychylności Anglii i Czechosłowacji zorganizował, ze wsparciem polskich kolejarzy, transporty broni z Francjii.
To tylko przykład tego jak jednym organizmem był Naród Polski w tamte dni. Taki cud, który zdarzył się po raz pierwszy od ponad dwustu lat.
Dziś, gdy wspominamy chwałę naszych dziadów miast stroić się w ich laur weźmy raczej przykład z ich jedności, bo nie mamy kolejnych dwustu lat, aby stać się dojrzałym narodem zdolnym odeprzeć współczesne zagrożenia. A przykład Grecji pokazuje, że dziś suwerenność odbiera się bez jawnej napaści barbarzyńskiej armii.
Foto: Polskie pozycje pod Miłosną, sierpień 1920, Wikipedia
Leave a Reply