Być mamą, być tatą

Delikatność

Kruchy kwiat. Cienka łodyżka, delikatne płatki. Trzeba wiele troski, aby z pączka rozwinął się kiedyś kwiat. Najpierw jest taki maleńki pączek. Pielęgnujemy go, podlewamy, tulimy. I czekamy. I to czekamy cierpliwie… Nie przyspieszamy jego wzrostu.

Każde dziecko jest jak taki właśnie kwiat. Najpierw na niego czekasz, nosisz przez 9 miesięcy pod sercem. Troszczysz się o nie, robisz badania, chodzisz do lekarza. A potem ta niezwykła chwila, „przez trudy do gwiazd”! I już trzymasz swoje maleństwo w ramionach. Takie bezbronne, ciepłe i jeszcze lepkie. I już za chwilę zajada mleczko, jakby siódmym zmysłem wiedzione do piersi matczynej. I spokój.
Potem patrzysz, jak rośnie, rozwija się. Najpierw płacze, potem się uśmiecha i cała rodzina przychodzi podziwiać nową umiejętność małego człowieka.
Macierzyństwo. Rodzicielstwo. Ten niezwykły dar Stwórcy.
I ta niepowtarzalność i hojność.
Każde dziecko jest inne. Taki całkiem inny świat.
Ja w domu mam pięć takich niezwykłych światów. Każdy ma inny charakter, inny temperament, inne zainteresowania, poczucie humoru…

Te światy rosną, nie bardzo wiesz nawet kiedy. Chyba podczas snu. Nie obejrzysz się, a najstarszy jest już prawie twojego wzrostu. Podlewamy je codziennie deszczem miłości, czasem przycinamy wyrastające dziczki. To wychowanie. Towarzyszymy im. Tłumaczymy czego nie wolno robić, zachęcamy do dobrego, do rozwijania nowych umiejętności. Pokazujemy świat i miłość Boga.

A potem one tak szybko wyfruwają z domu rodzinnego. Przedszkole, szkoła i pół dnia są sami. Zderzenie światów. I muszą sobie poradzić.
I to niezwykłe zaufanie, że rodzice dostają taki pączek, aby gdy rozwinie się z niego kwiat, mógł żyć swoim życiem.

Kiedyś za 20 -30 lat ten maleńki pączek będzie się troszczył o swoje dzieci. Będzie czerpał z twojego doświadczenia. Będzie mówił: „a moja mama robiła to tak, a mój tata puszczał ze mną samoloty…” I będzie swoim dzieciom opowiadał wiele wspomnień. I będziesz się uśmiechać do tych wspomnień. I mieć radość, że on pamięta i je dobrze wspomina.
Twoja rola będzie skończona. Będziesz mogła pobawić się z wnukami. Wziąć na ręce te małe słodkie istotki.
I tak koło zatoczy czas.
Ale to jeszcze trochę. Teraz masz te swoje pięć światów i nimi się zajmujesz, jak najlepiej umiesz…

O autorze

Joanna Jakubowska

Z wykształcenia dziennikarz, z miłości żona i mama piątki dzieci: Karol — 10 lat, Mikołaj — prawie 8; Dominik 6, Klara 4,5; Kornelia 2 lata.
Zajmuję się domem i dziećmi — wychowuję je razem z mężem Bronisławem. Lubię czytać książki, fotografować. Od niedawna odkryłam uroki ogrodu — sadzę i sieję kwiaty, aby wokół było kolorowo.

Prowadzę blog:
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com

Leave a Reply

%d bloggers like this: