Wiara

Jak dobrze ugryźć Biblię?

Od kilku lat nad jeziorami chrztu Polski śpiewa się: „chcemy spożyć Pismo Święte”. Publikacji pomagających je czytać mamy w księgarniach zatrzęsienie. Zazwyczaj wędrujemy w tych tekstach w stronę specjalistycznych diagnoz profesjonalistów, którzy nie mają czasu ani siły, by czynić swe przemyślenia bardziej zjadliwymi dla większości. Z drugiej strony półki opracowania banalne i pobieżne, jakby wylano dziecko z kąpielą. Z tym większą radością chcę wspomnieć o publikacji, której udało się szczęśliwie ominąć te rafy i płynąć przejrzystym kursem w krainę otwierającą złączenie widzialnego z niewidzialnym.

Roman Zając biorąc się za próbę wprowadzenia Żyjącą Księgę zaczyna od najtrudniejszej strony – w lingwistyce odpowiada jej gramatyka; któż lubił ten dział? I pan Autor zrobił to po mistrzowsku. Poczynając od prowokacji: „Księga, której nie powinno się przeczytać”, przez powiązanie Lucyfera ze św. Hieronimem (sam pojęcia nie miałem, o tym czego się dowiedziałem), Mojżesza z rogami po szlagier „Tora! Tora! Tora!” (japońskie znaczenie szczególnie przypadło mi do gustu) – frapuje, bawi i uczy. Nie unika także rozwikłania niektórych kontrowersji. Wielkim atutem są tu starannie dobrane ilustracje.

Pociechą też zdaje się nadany książce nadtytuł: „sezon pierwszy”.

Roman Zając, Biblia początek, czyli jak powstał najlepszy know how na świecie, Kraków 2016

O autorze

ks. Grzegorz Stachura

Urodzony w rocznicę ślubu dobrych ludzi; poetycko: „płaskowyż cienia” 1998; „błękit zzieleniały” 2008; „niedożegnani” 2012; teologicznie: wspólnie z ks. Adamem Wilczyńskim „Przypatrzcie się Królowi” 2006; „Ojcze nasz. Rekolekcje” 2015; rozważania do Nocnej Drogi Krzyżowej z Kielc na Święty Krzyż 6.3.2015; w 2013 otrzymał nagrodę im. Ks. J. Pasierba.

Leave a Reply

%d bloggers like this: