Wiara

Ilość? Jakość? Częstotliwość?

Wielu kaznodziejów mówi nam, że to nie ilość odklepanych różańców jest nam potrzebna, ale jakość modlitwy spontanicznej.

A tymczasem Maryja podsuwa nam pompejanke…

Wielu ludzi udowadnia, że stare babki w kościele, przysypiające na odklepywanych modlitwach są żałosne, bo to elokwencja wyrafinowanych słów jest czymś godnym Bożego Ucha.

A tymczasem tradycja kościoła podsuwa nam godzinki do Najświętszej Panienki, które nota bene zawsze mnie wzruszają.

czym, moim skromnym zdaniem, tkwi siła modlitwy? Nie w wyszukanych własnych słowach uwielbienia, ale w szczerości i wytrwałości modlącego się.

Czy modlitwa staruszka przeplatana drzemką nie jest wysłuchana? Czy pacierz, zmęczonego całodzienną pracą, człowieka nie jest wartościowy?

Wszak do modlitwy klęka wraz z nim jego Anioł Stroz, a nawet (jak uczy Pismo św) sam Duch św wstawia się za nim u Boga.

Wytrwałość, trwanie, wola modlitwy to środowisko, w którym Bóg lubi przebywać.

Image by congerdesign from Pixabay

O autorze

Krystyna Łobos

Żona, matka dwóch synów i córki. Z wykształcenia filolog i piarowiec. Rzecznik Orszaku Trzech Króli w Rzeszowie. Perfekcjonistka na odwyku. Woli pisać niż mówić. Lubi włóczyć się po górach, słuchać ludzi, czytać powieści fantasy oraz dobre komiksy. Uwielbia rodzinne seanse filmowe i długie rozmowy z mężem.
Na Facebooku prowadzi stronę Siemamama

1 Komentarz

Leave a Reply

%d bloggers like this: