Gra w ciekawy sposób łączy naukę o uczynkach miłosierdzia, pokazując jednocześnie konkretne sposoby pomocy osobom potrzebującym. A co więcej pomaga to zastosować w praktyce.
Przed długim majowym weekendem dostałam do recenzji grę Inspire – o uczynkach miłosierdzia. Grać rodzinnie lubimy, więc w to mi graj! Na opakowaniu zaznaczono, że jest to gra powyżej siódmego roku życia ale nie zraziliśmy się. Nie od dziś gramy w gry, dla których poziom wieku został określony wyżej. W przypadku tej gry kwestia wieku związana jest głównie z umiejętnością przeczytania kart, ale przecież mniejszemu dziecku, niepotrafiącemu jeszcze czytać zawsze można pomóc, prawda?
Od razu ucieszył mnie rozmiar gry, a dokładniej mówiąc opakowania. Nie cierpię gier opakowanych w wielkie pudła skrywające niewielką zawartość. Jako, że za niecały miesiąc nasze dzieci przystąpią do wczesnej Pierwszej Komunii, temat gry wydał mi się wprost idealny dla nich. I się nie zawiodłam.
Gra w ciekawy sposób łączy naukę o uczynkach miłosierdzia, pokazując jednocześnie konkretne sposoby pomocy osobom potrzebującym. A co więcej pomaga to zastosować w praktyce. Ratując współgracza przed ujemnymi punktami, trzeba oddać swoje dodatkowe punkty. Nie musimy tego robić, od naz zależy czy okażemy miłosierdzie czy bardziej nam będzie zależeć na swoich punktach… Nie jest to więc gra rywalizacyjna, choć oczywiście zdobywamy punkty. Nie one jednak są najważniejsze.
Na kartach znajdują się osoby potrzebujące pomocy, wraz z cytatem z Pisma Świętego, rodzajem pomocy jakiej możemy takiej osobie udzielić. Grający ma w swoim ręku karty pomocy, dzięki którym może tej pomocy skutecznie udzielić.
Gra ma kilka wariantów pozwalających wybrać dla siebie ten, który najbardziej nam odpowiada. Ma też wersję angielską, może więc być świetnym prezentem dla obcokrajowca, czy dzieci mieszkających poza granicami Polski. Albo możemy przy okazji gry podszlifować swój angielski.
Nie byłabym sobą gdybym nie miała uwag 🙂 A więc przydatne by było w kolejnej wersji duże pole gry (np w formie płóciennej czy foliowej), żeby nie było wątpliwości gdzie dokładnie leżą karty. Plastikowe, bardziej trwałe żetony też by się przydały, zwłaszcza jeśli w grę grają dzieci:-) Na kartach wymienieni są różni święci. Bardzo mi brakowało opisu tych świętych, krótkiego w kilku zdaniach do każdej osoby, na karcie bądź w osobnej książeczce.
Podsumowując: bardzo ciekawa propozycja, dla lubiących grać, dla chcących edukować siebie i dzieci zarówno w teorii jak i w praktyce. Sezon komunijny przed nami, Dzień Dziecka również, może warto mieć na względzie tę propozycję.
Leave a Reply