Wiara

Jak będzie w Niebie?

Jak będzie w Niebie? Zadaje sobie to pytanie szczególnie wtedy, gdy na Mszy św. córka podziwia z nudów swoje paznokcie albo opiera się na moim ramieniu znużona przedłużająca się Mszą św. Mnie także w jej wieku Msza św. się dłużyła. Dzieliłam ją na dwa etapy: do tacy i po tacy. Rodzice dawali mi pieniądze do wrzucenia, a braciszek Stasiu u OO Bernardynów głaskał mnie wtedy po głowie. To było fajne. Szkoda, że teraz w Kościołach rzadko gdzie ksiądz wystawia rękę do błogosławieństwa dziecka. Obecnie z każdym rokiem Msza św. staje się dla mnie coraz krótsza, a czas na niej upływa bardzo szybko i treściwie.

Jak będzie w Niebie? Kiedyś w rozmowie syn, w wieku podstawówkowym, powiedział: „W niebie to będą straszne nudy. Śpiewanie psalmów, stanie przed Bogiem i takie tam rzeczy… Nic ciekawego!” Skoro Bóg stworzył cały świat w doskonałej harmonii, skoro naukowcy od wieków dwoją się i troją, by odkryć tę doskonałość, a stopień skomplikowania stale ich zadziwia, jak w doskonałym Niebie może być nudno? Skoro Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, z poczuciem humoru i zdolnością do żartów, zabawy i śmiechu trudno wyobrazić sobie Nieba bez wesołości. ?
Na pewno każdy z nas doświadczył takiego stanu jakim jest ZACHWYT. Każdy też pamięta, jak czuł się wtedy i jak zapierało mu dech w piersiach. Większość z nas także doświadczyła ZAKOCHANIA, MIŁOŚCI, gdy serce było przepełnione po brzegi drugim człowiekiem. Wspaniałe uczucia. ?  Wyobrażam sobie, że Niebo będzie jednym wielkim zachwytem, nieustanną chęcią, czystą energią, radością i miłością. Będzie nieustannym rozwojem, a przede wszystkim będzie obcowaniem z Doskonałością, naszym Stwórcą i Ojcem. Spotkamy Niebiańskich „celebrytów”, którzy będą traktować nas jak równych sobie, bez wywyższania. Będzie można pogadać z każdym z wielkich świętych jak z przyjacielem.
Uskrzydlają tylko dobre, szlachetne i wielkoduszne porywy serca, a tam tylko one będą nam towarzyszyć. Nie będzie chorób, cierpienia, smutku, defektów i kompleksów, kłótni, obwiniania i zazdrosci, nade wszystko będziemy wolni od towarzystwa złych duchów.

Na Ziemi diament ludzkiej duszy musi się oszlifować, oczyścić z zabrudzeń, by tam lśnić czysto i pięknie. By być gotowym na nową, nieskończenie szaloną i niepojętą ziemskim umysłem rzeczywistość o nieznanych kolorach, rozmiarach i szerokościach, musimy tu zostać do tego odpowiednio przysposobieni. ?

Photo by Łukasz Łada on Unsplash

O autorze

Krystyna Łobos

Żona, matka dwóch synów i córki. Z wykształcenia filolog i piarowiec. Rzecznik Orszaku Trzech Króli w Rzeszowie. Perfekcjonistka na odwyku. Woli pisać niż mówić. Lubi włóczyć się po górach, słuchać ludzi, czytać powieści fantasy oraz dobre komiksy. Uwielbia rodzinne seanse filmowe i długie rozmowy z mężem.
Na Facebooku prowadzi stronę Siemamama

Leave a Reply

%d bloggers like this: