Poezja

Kompleta

Słońce wpadało w krużganki Świątyni

Igrało z majestatem  Pańskiego Przybytku

Gdzieś dym się unosił nad świątynnym wzgórzem

Przed Cichą Ofiarą.

 

Symeon wyglądał Rodziny ciekawy,

Kiedyż nadejdzie i ofiaruje Dziecię

Wyczekiwał odkupienia Izraela i pary

Gołąbków w Ofierze.

 

Święty czysty blask oślepił wszystkich dookoła

Oto Król wkracza do swojego pałacu!

Dzieciątko niesione na Matki rękach

Jak Cicha Ofiara.

 

Starzec zapłakał  wzruszony do głębi

Pozwól mi odejść teraz już, o Panie,

Przyjmij me oczy, co Twe zbawienie ujrzały

W Cichej Ofierze.

 

Z goryczą zaraz zwrócił się do Matki:

Tę pierś, do której Dziecię tulisz mile

Przeniknie miecz, gdy Syn Twój z bólem skona

W Cichej Ofierze.

 

Słońce wpadało w krużganki Świątyni

Igrało z majestatem Pańskiego Przybytku

Ten dym już uszedł, pozostał obłok

Po Cichej Ofierze.

 

O autorze

Marcin Madej

Marcin Madej (ur. 6 marca 2001) – uczeń kieleckiego Nazaretu, organista akademickiego kościoła Św. Jana Pawła II; zainteresowania: muzyka klasyczna, historia, język łaciński i… ciasta z cukierni naprzeciwko katedry kieleckiej; początkujący kompozytor utworów sakralnych, głównie na organy lub/i chór.

Leave a Reply

%d bloggers like this: