Carlo miał wielkie nabożeństwo do świętego Franciszka i do świętego Antoniego z Padwy. Wśród jego duchowych patronów jest też opiekun młodzieży, święty Jan Bosko.
Skąd tak wielka miłość do sakramentu pokuty w duszy młodego mediolańczyka? Carlo miał wielkie nabożeństwo do świętego Franciszka i do świętego Antoniego z Padwy. Wśród jego duchowych patronów jest też opiekun młodzieży, święty Jan Bosko, założyciel oratorium w Turynie. W biografii świętego zapisano zdarzenie, którego bohaterem jest Carlo, czyli imiennik naszego mediolańczyka – on również w chwili śmierci miał piętnaście lat!
Otóż do oratorium księdza Bosko przychodził Carlo, który nagle ciężko zachorował. Akurat ksiądz Bosko przebywał poza Turynem, a umierający chłopiec raz po raz wyrażał nadzieję, że to właśnie ksiądz Bosko wysłucha jego ostatniej spowiedzi. Ponieważ jednak nie wracał, a stan Carla był coraz gorszy, jego ostatnich słów wysłuchał kapelan. Kiedy ksiądz Bosko wrócił, Carlo nie żył od kilku godzin. Dowiedziawszy się o wszystkim, ksiądz Bosko krzyknął: „Sądzicie, że Carlo umarł, ale on tylko śpi!” Natychmiast wbiegł do pokoju chłopca i zaczął się modlić. Pobłogosławił ciało i dwukrotnie powtórzył: „Carlo, Carlo, obudź się!”
Ten głos jakby obudził Carla, który usiadł na łóżka i – rozpoznając księdza Bosko – powiedział: „Tak bardzo pragnąłem, żeby ksiądz zdążył na czas i Pan Bóg księdza przysłał! Dobrze ksiądz zrobił, że mnie obudził. Miałem koszmarny sen – podczas ostatniej spowiedzi przemilczałem pewien grzech i zostałem skazany na ogień piekielny. Ale pewna Pani zabroniła wrzucać mnie do ognia, a potem… ksiądz mnie obudził”.
Ksiądz Bosko zachęcił Carla, aby ten jeszcze raz przystąpił do spowiedzi, niczego nie przemilczając. Udzielił mu rozgrzeszenia i rzekł: „Teraz jesteś w stanie łaski Bożej, niebo stoi dla Ciebie otworem. Chcesz już tam iść czy wolisz zostać z nami?” Carlo odparł: „Pragnę iść do nieba”. „W takim razie do zobaczenia w raju”, odpowiedział święty.
Mała reminiscencja ze Skorzeszyc:
skoro Bóg daje spowiedź, więc niechaj nasza małość nie lęka się Jego miłości!
Leave a Reply