Wiara

Płatki żalu

Ach, te maleńkie dziewuszki z koszykami płatków kwiatowych, zbieranych miesiącami! I z powagą swojej dziejowej misji pod uważnym okiem dumnej rodziny co i raz sypiące kolorowe płateczki przez Panem Jezusem w Monstrancji, pod baldachimem. Do dziś pamiętam list od naszej słuchaczki, w którym wyraziła żal, że w dzieciństwie nie dostąpiła tego zaszczytu, i tak ten żal w niej pozostał aż do dziś… 

Czasami żałujemy rzeczy czy spraw, których nie dokonaliśmy w przeszłości z własnej winy. Ale są też takie wydarzenia, które nas nie dotknęły z powodów losowych, bo ktoś inny wtedy decydował…Czasem wbrew naszej woli, a czasami za naszą aprobatą. Dziś już nawet nie wiadomo, które bardziej bolą. Czy te dobrowolne, czy wymuszone. Ale pamięć emocjonalna jest czasem okrutna i robi nam takie niespodzianki. 

Ach, czemu ja wtedy tak czy inaczej postąpiłam? Postąpiłem? Musiałem, czy chciałem? 

Co ciekawe, dzięki takim nie do końca świadomym wyborom nasz los często ulegał odmianie. Czasem dobrej. Czasem złej. Zbaczał ze swojej drogi lub na nią wstępował. Tak, drogi naszego życia są różnorodne, pełne pułapek, ale i darów losu. 

I może ten żal że nie było się bielanką, nie sypało kwiatków w Boże Ciało, to też jest jakaś ukryta tęsknota za niewinnością lat dziecięcych. Za tym prostym „Ojcze nasz” odmawianym przy łóżku z rodzicami i rodzeństwem. I na koniec za tym dziecinnym „Ament” które dorośli wciąż poprawiali. A ten „ament” wciąż powracał, aż gdzieś się roztopił i powoli zaginał, i przemienił się w dorosłe „Amen”. 

Foto: _Alicja_ z Pixabay

O autorze

Elżbieta Nowak

Z wykształcenia budowlaniec, pedagog, dziennikarz. Z zamiłowania – felietonista. Obecnie na emeryturze, lecz wciąż aktywna zawodowo – ma felietony w Polskim Radiu i w prasie katolickiej, prowadzi rubrykę korespondencyjną w „Niedzieli” (jako „Aleksandra”), udziela się w parafii. Jej strona autorska to Kochane Życie - www.elzbietanowak.pl

Leave a Reply

%d bloggers like this: