Wiara

Promocja życia

W pogoni za świetną okazją czytamy gazetki reklamowe i śledzimy plakaty, które przyciągają nasz wzrok:

Kup dwa jogurty, a trzeci dostaniesz za grosz.

Promocja! 40% zniżki za drugi płyn do prania.

Uwaga! Posezonowa wyprzedaż odzieży zimowej.

Dziś, tylko dziś można złapać fantastyczne promocje. Tego nas nauczyły galerie handlowe i sieciówki.

I tak biegamy, z mało zasobnym portfelem, by kupić coś okazyjnie. Byle zdążyć dorwać parę kilo cukru za 3,40 zł albo przecenioną wędlinę.

Cieszymy się z nowego płaszcza zdobytego z 50% zniżką.

Nieraz kupujemy „na zaś”, bo „już nie będzie tańsze”.

Wszystkie panie prowadzące gospodarstwo domowe zapewne mnie doskonale rozumieją. ????

A gdyby tak tę perspektywę przenieść na grunt duchowy?

Mamy mało zasobne dusze. Ubogie poprzez nasze ułomności i słabości. Czy rozglądamy się za okazją, żeby je podreperować?

Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że dziś i tylko dziś trafia się nam świetna okazja do pełnienia dobra?

Tylko dziś jesteśmy wyposażeni w unikalną łaskę, której jutro już nie będzie.

Tylko dziś jesteśmy panami sytuacji, która jutro może być bądź gorzkim wspomnieniem, bądź radosnym poczuciem spełnienia, wszak mówimy „chleba naszego powszedniego daj nam DZISIAJ”.

Pytanie tylko czy okazje materialne nie zdominują naszego myślenia a radość z posiadania rzeczy będzie większa niż radość z dobra duchowego i zjednoczenia z Jezusem.

Być dobrym i uczciwym katolikiem, żona, mamą, mężem, uczniem, pracownikiem czy pracodawcą, albo po prostu bliźnim to codzienne wyzwanie.

Jak to powiedział dziś nasz wiejski proboszcz: „Każdy z nas ma swoją górę Moria, górę Przemienienia i górę Golgotę.”

Dlaczego?

Na górze Moria doświadczamy próby wiary, poddania się Woli Bożej i posłuszeństwa. Pan Bóg weryfikuje nasze priorytety.

Na górze Przemienienia doświadczamy chwały Bożej w swoim życiu, cudownej ingerencji i obecności Najwyższego, danej dla umocnienia i pokrzepienia wiary. Ładujemy akumulatory i pogłębiamy relację z Bogiem.

Ale przychodzi dzień, gdy pojawia się cierpienie, nakładamy na swoje ramiona krzyż i podążamy na szczyt Golgoty. Bez tej góry nasze chrześcijaństwo nie byłoby prawdziwe. Na tej górze zostaje nam trwanie przy cierpiącym Mistrzu i wręcz ślepe zaufanie.

Trzy góry przeplatają się w życiu wielokrotnie. Na której z nich spotkamy prawdziwego Boga, zależy od nas…

Obraz VictoriaPixabay

O autorze

Krystyna Łobos

Żona, matka dwóch synów i córki. Z wykształcenia filolog i piarowiec. Rzecznik Orszaku Trzech Króli w Rzeszowie. Perfekcjonistka na odwyku. Woli pisać niż mówić. Lubi włóczyć się po górach, słuchać ludzi, czytać powieści fantasy oraz dobre komiksy. Uwielbia rodzinne seanse filmowe i długie rozmowy z mężem.
Na Facebooku prowadzi stronę Siemamama

Leave a Reply

%d bloggers like this: