Książka dr Chancey’a Crandalla „Śmierć nie istnieje. Spotkania kardiologa z niewytłumaczalnym i dowody na życie po życiu” to nie medyczny thriller, albo zbiór ciekawych opowieści z lekarskiego światka, choć może sprawiać takie wrażenie.
Jeff Markin – mężczyzna w średnim wieku przyjechał na ostry dyżur skarżąc się na nudności i ból w klatce piersiowej. Zanim udzielono mu jakiejkolwiek pomocy medycznej doznał potężnego ataku serca i padł na podłogę martwy. Po 45 minutach nieudanej reanimacji, w której uczestniczył także dr Crandall, zakończono jej próby i w kartę pacjenta wpisano zgon. Pielęgniarki odłączyły ciało mężczyzny od aparatury i przygotowywały je do transportu do kostnicy. Dr Crandall skończył wypełniać niezbędne papiery i chciał wyjść z pomieszczenia, ale wtedy poczuł przynaglenie „Odwróć się i módl się za tego człowieka”. Racjonalna część w nim buntowała się przed tym absurdalnym poleceniem, krępował się obecnością pielęgniarek, ale poddał się woli Bożej. Po modlitwie nad ciałem Jeffa poprosił o podłączenie go do defibrylatora. Mimo niechęci i nieufności spełniono tę prośbę, a wtedy serce mężczyzny zabiło i podjęło regularny rytm. Asystująca pielęgniarka była w takim szoku, że zaczęła krzyczeć. Jeff Markin z czasem wrócił do pełni zdrowia fizycznego, ale również nawrócił się i uznał Jezusa Chrystusa za swojego Pana i Zbawiciela.
Książka amerykańskiego kardiologa jest świadectwem człowieka, który zaufał Bogu i wyniesioną z domu religijność zamienił na głęboką wiarę, przepełniającą całe jego życie – zarówno osobiste, jak i zawodowe. Lekarz na kolejnych kartach dzieli się z czytelnikami swoim doświadczeniem wiary w Boga. I to tak głębokiej, że dzieją się dzięki niej cuda: nawrócenia, uzdrowienia duchowe oraz fizyczne i to niekiedy w sytuacjach po ludzku beznadziejnych.
Co ciekawe Chauncey Crandall do wiary doszedł poprzez naukę. W czasie studiów, jak i późniejszej praktyki lekarskiej, stykał się z sytuacjami, których medycyna nie potrafiła wytłumaczyć. To budziło jego niepokój i rodziło ciekawość, niewyjaśnione kwestie domagały się odpowiedzi. Crandall szukając wyjaśnienia zagadki trafił do kościoła zielonoświątkowego. Tam rozkwitły jego wiara i charyzmaty. „Momentem przełomowym dla mnie było uświadomienie sobie, że Bóg jest znacznie większy, niż to co widziałem w którymkolwiek z kościołów” – wspomina.
Na kartach książki towarzyszymy autorowi w jego dojrzewaniu od powierzchownej religijności po głębokie zaufanie Opatrzności. Tego zaufania nie załamie nawet ciężka choroba i śmierć ukochanego syna Chada.
Lektura stawia nas przed pytaniami o głębię naszej wiary, o stopień zaufania Panu Bogu. Zmusza do zastanowienia nad tym czy mamy prawdziwą relację z Bogiem, czy tylko jesteśmy religijni. To pytania fundamentalne dla każdego chrześcijanina, przy których nie można „wstrzymać się od odpowiedzi”.
Dr Chancey Crandall, Śmierć nie istnieje. Spotkania kardiologa z niewytłumaczalnym i dowody na życie po życiu, Fronda 2016
[…] recenzję […]
[…] Przeczytaj recenzję książki. […]