Wiara

Św. Kinga jakiej nie znasz…

Kindze M. – mej Córce Chrzestnej, w dniu imienin…

Najstarszy żywot św. Kingi datowany jest na niespełna 30 lat po jej śmieci tj. na okolice roku 1320. Również „kultowy” przez wieki autor historii o świętych – Piotr Skarga zamieszcza  w swoich Żywotach świętych polskich rozdział poświęcony tej świętej. Niewątpliwie jest to święta, która doświadczała w swoim życiu Boskiego prowadzenia niemalże w każdej sytuacji. Wiodła życie święte oddane Bogu i bliźnim. Zasadniczo powinno się teraz przejść do odtworzenia co znamienitszych faktów z życia św. Kingi ku uświetnieniu jej cnót i heroiczności oraz jako przykład dla współczesnych. I owszem to wszystko można znaleźć… w dowolnie wyszukanej wzmiance o tej świętej.

Pewne źródła podejmują jednak bardzo ciekawy aspekt związany ze św. Kingą i wartym być może nakreślenie go tutaj. Św. Kinga była bratową innej znamienitej niewiasty – błogosławionej Salomei. Rzec można by nawet, że to Salomea wyswatała brata – Bolesława Wstydliwego – z Kingą, którą opiekowała się od najmłodszych lat. Salomea była stryjenką Kingi. Zacna niewiasta przebywając na węgierskim dworze ojca Kingi bolała bardzo nad losem Polski – targanej rozbiciem dzielnicowym, upadkiem obyczajów, utratą tytułu królewskiego. Zapewne trafnie łączyła to z haniebnym czynem króla Bolesława Śmiałego, który to przyczynił się do śmierci biskupa Stanisława. To co działo się potem niechybnie było zrządzeniem Bożej Opatrzności wrażliwej na męczeńską krew kapłańską. Dlatego też Salomea przeczuwała, że grzech króla muszą odpokutować jego następcy. I to właśnie te myśli przyświecały błogosławionej księżnej kiedy swatała brata z Kingą. Bo gdy obserwowała maleńką przyszłą świętą wiedziała od razu, że to będzie osoba szczególna. Oznakami tego były już słowa, które usłyszała matka Kingi w czasie modlitwy przed jej porodem, gdy obawiała się o życie dziecka: „Nie bój się Mario, córkę wydasz na świat pomyślnie, a ona kilka narodów uszczęśliwi”. Mimo niewielkich trudności plan świątobliwej Salomei zaczął się powoli ziszczać. Najpierw doszło do zrękowin 5-letniej Kingi i 13-letniego Bolesława a później do ślub 13-letniej świętej z 21-letnim księciem krakowskim i sandomierskim. Od tego momentu zaczyna się jakby początek przebłagalnej ofiary jaką św. Kinga miała złożyć ku odwróceniu gniewu Bożego od Polski. Zaiste jej bogobojna postawa wpływa znacząco na zmianę postępowania męża (ślubują ostatecznie czystość małżeńską publicznie przed ołtarzem) oraz na zmiany w książęcym otoczeniu a co za tym idzie i w kraju. Nie znaczy to, że prosperita spłynęła na nasz kraj. Otóż Pan Bóg swoimi ścieżkami okazuje narodom miłosierdzie. Najazdy Tatarskie jakie miały miejsce w drugiej połowie XIII w. bardziej jeszcze przynagliły naród i władców do rychłego uciekania się pod opiekę Bożą. I jest jeszcze ostatni element, w którym również miała swój udział św. Kinga, a który konieczny był do odwrócenia Bożej niełaski. Otóż dzięki jej działaniom wspieranym przez biskupa krakowskiego Prandotę udało się wynieść biskupa Stanisława do chwały ołtarzy. Podania mówią, że św. Kinga własnoręcznie dokonała podniesienie relikwii biskupa czyniąc to we łzach wzruszenia. Następnie obmyła kości w winie i złożyła do relikwiarzy. Polska zyskała świętego patrona, który nazwany zostanie wiele wieków później patronem ładu moralnego.

Jeśli błogosławiona Salomea dobrze rozeznała natchnienie przynaglającej ją do złączenia Kingi z Polską to prawdziwie św. Kinga stała się żertwą, która pozwoliła przywrócić Polsce Bożą przychylność. Przyczyniła się ona tym poprzez swoje święte życie całkowicie oddając je Panu Bogu i ziemi i ludziom, z którymi się związała, ale również poprzez uczestnictwo w narodowej pokucie, jaką były między innymi najazdy tatarskie; a także doprowadziła do zadośćuczynienia przelanej krwi męczeńskiej sprawiając wyniesienie św. Stanisława biskupa do chwały ołtarzy. W osobie św. Kingi Pan Bóg wskazuje najlepsze drogi do nieba: święte życie, pokuta i zadośćuczynienie.

D.Ł.
Foto http://www.ampolska.co/sites/default/files/images/kinga3-6.jpg

O autorze

Iga Stolar-Łypczak

Żona. Matka. Familistka. Studia UKSW i KID. Założycielka klubu "Karmelowe dzieci". Poza duchowością karmelitańska interesuje się angelologia i nauką o czyśćcu. Wielbicielka kuchni włoskiej, bezglutenowej i własnych wypieków. Uwielbia czytać. Ma słabość do mantylek, kawy, czarnej herbaty i rodzin wielodzietnych.

Leave a Reply

%d bloggers like this: