Społeczeństwo

Tajne życie kury domowej

Dodam jeszcze, że chyba każda gospodyni ma swoje tajemnice, których nie ujawnia nikomu.

– Kochanie – pyta mąż – dlaczego ucinasz końcówki pieczeni?
Tak robiła moja mama – odpowiada żona
– Ale dlaczego?
– Nie wiem, trzeba ją zapytać. Ale tak robiła i pieczeń była zawsze dobra.
Maż pyta więc teściowej: – Mamo, dlaczego mama ucinala końcówki pieczeni?
Bo tak robiła moja mama.
Powędrował zatem dociekliwy mąż do babci swojej żony i ponawia pytanie:
– Babciu, dlaczego ucinałaś końcówki pieczeni?
Bo miałam za małą brytfankę.

tajny ser

 

Chyba każdej gospodyni zdarzało się gotować coś z przepisu od sąsiadki/siostry/babci/przyjaciółki. Celowo omijam tu programy i książki kulinarne, bo nie da się z niczym porównać ugotowanej z takiego przepisu potrawy. Ale kiedy coś nam gdzieś wyjątkowo posmakuje i chcemy to „odtworzyć” w domu, nie zawsze nam się to udaje. Mimo że przepis dostaliśmy i to dokładny nawet. Jak to jest? Dlaczego się tak dzieje? Czasem coś wychodzi doskonale i właściwie nie wiadomo dlaczego.  Może odpowiedź jest banalnie prosta… Kuchnia to takie połączenie magii z fizyką   i chemią. W przepisie były „dwie łyżki”? Daliśmy dwie i nie wyszło? Może po prostu mamy innej pojemności łyżkę? Ot banalna sprawa, a tyle może zmienić… Nie chcę przez to powiedzieć, że od tej pory należy wszystko przeliczać na gramy i mililitry. Wręcz przeciwnie. Należy próbować, szukać swojego smaku. Nie trzeba bać się eksperymentów, a przepisy chyba lepiej traktować jako inspiracje, niż szczegółowe instrukcje.

Dodam jeszcze, że chyba każda gospodyni ma swoje tajemnice, których nie ujawnia nikomu. Ja np. mam taki przepis na niesamowity ser. I postanowiłam, że nie będę się tym przepisem dzielić. Udało mi się stworzyć ten ser właśnie metodą prób i eksperymentów i teraz mam taki „swój” przepis. Tajny! Oczywiście sera można próbować, można się nim pozachwycać. Ostatecznie nawet można powiedzieć, że nie smakuje. De gustibus non disputandum est. Ale przepisu nie dam.
Foto: mrrobertwade (wadey) / Foter.com / CC BY-NC-SA

O autorze

Dominika Mazur

W pierwszej kolejności żona i matka – tu na ziemi – trójki dzieci. Z wykształcenia polonistka. Fanka literatury i języka czeskiego, dobrej kuchni i robionej przez męża kawy. Autorka bloga meamanu.pl

Leave a Reply

%d bloggers like this: