Wiara

Umiłowałam Eucharystię V

Jest poniedziałek. Niestety dziś nie byłam na Eucharystii. Ten dzień wydaje się taki pusty. Pusty od środka. Myślę jednak o Tobie – mój Boże 🙂 Myślę o Tobie z uśmiechem na ustach 🙂 Piję herbatę i piszę… Sprawdziłam czytania i psalmy. Dziś psalm 149, oto mały fragment:

Śpiewajcie Panu pieśń nową;
głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.
Niech się Izrael cieszy swym Stwórcą,
a synowie Syjonu radują się swym Królem.

Niech imię Jego czczą tańcem,
niech grają Mu na bębnie i cytrze.
Bo Pan lud swój miłuje,
pokornych wieńczy zwycięstwem.

Z Pierwszego listu do Tesaloniczan:
„Łaska wam i pokój!
Zawsze dziękujemy Bogu za was wszystkich, wspominając o was nieustannie w naszych modlitwach”.

Nie zawsze jest tak, jakbym chciała, aby było… Jestem słabym człowiekiem… Nie czas się roztkliwiać nad sobą. Głowa do góry, jest teraz… Teraz mogę żyć dobrze, żyć z poświęceniem i z mądrością.

Tak wiele treści nas zalewa w tym dzisiejszym świecie, tak wiele słów… podczas gdy przyroda wzywa nas szumem strumyku, szelestem wiatru, Bóg mówi… i w lesie można Go odszukać i w górach… i nad morzem… nawet w domu, wśród cichego różańca…

Panie Boże, proszę Cię bądź ze mną TERAZ!!!

„Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi.”

Klopsy usmażone. Mąż wraca z pracy około godziny szesnastej. O 15:30 zacznę gotować kaszę. Będzie pyszny obiad 🙂 Panie Jezu, zapraszam Cię do naszego domu i proszę zamieszkaj z nami na zawsze. Zjemy w trójkę obiad, później trochę porozmawiamy… Przed kolacją będzie kawa i murzynek… Po kolacji, po pysznej kolacji znów krótka rozmowa. Taki mniej więcej plan przedstawia się na ten dzisiejszy dzień 🙂

Przypomnę Tobie – Jezu Eucharystyczny jak pracowałam w szkole, jak mi było ciężko i jak bezskuteczne  okazywały się moje działania… Biegałam co dnia do Ciebie na Mszę Świętą około godziny szóstej rano. Wychodząc za każdym razem przyklękałam, aby się z Tobą na chwilkę pożegnać, gdyż wynosiłam Cię przecież w sercu do pracy… do pracy w szkole! Nie Panie Boże, ja w szkole nie sprzątałam, ja uczyłam… uczyłam matematyki. Przyklękam zatem i robię trzy głębokie wdechy napełniające mnie Bożę Obecnością i Bożą Siłą!! „Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen”. Po trzykroć powtarzam to uwielbienie i mężnie, choć z płomyczkiem nadziei idę na przystanek autobusowy linii 145 🙂 W szkole wypalałam się po jakimś miesiącu… w końcu zrezygnowałam z pracy w szkole.

Msza Święta zawsze mnie umacnia! Na tym wspólnym spotkaniu z Bogiem sięgam Nieba. Choć czasem miewam rozproszenia, to jednak staram się w pełni uczestniczyć w tej Uczcie Jezusa i mojej. Dostaję skrzydeł, a po przyjęciu Komunii ulatuję na nich do Nieba, którego istnienie przeczuwam, i w serce się wsłuchuję, szukam we własnym wnętrzu Trójjedynego Boga.

Jeszcze jest poniedziałek, późna noc. Tomek przyniósł dziś zdobyczny fotel… Dziękuję Boże za dzisiejszy dzień, za Twe Dary & Łaski. Mam wielką prośbę do Ciebie – mój Boże, abym we wtorek rano dotarła cała na Mszę Świętą do Świętej Jadwigi na godzinę ósmą rano. Dziękuję i spokojnej nocy. Twoja Weronika.

O autorze

Weronika Tsu

Ukochana córka Pana Boga, szczęśliwa żona Tomka. Przepada za pracą z młodzieżą. Dużo pisze i piecze pyszne czekoladowe ciasta... czasem drożdżówki. Ulubiony tekst, który napisała to: „... zapiszę sobie w sercu na zawsze intencję modlitwy za wszystkie Dzieci świata!”

Leave a Reply

%d bloggers like this: