„Jutro się pani stawia w szpitalu, usuwamy ciążę i pojutrze biopsja, wycinamy guza” takie słowa usłyszała od lekarza Maja, bohaterka drugiego wydania książki „Matki – mężne czy szalone, Marty Dzbeńskiej- Karpińskiej. Małżonkowie w ogóle nie brali pod uwagę aborcji. Postanowili szukać pomocy u innego lekarza, który zgodził się wykonać operację jeszcze w ciąży. Operację przeprowadzono 13 maja 2004 roku. Maja była wówczas w piątym miesiącu ciąży. Zabieg trwał 6 godzin i był skomplikowany. Badania guza wykazały, że to niezwykle złośliwy nowotwór (adenocarcinoma clarocellulare cysticum), rzadki i niewystępujący u młodych osób. Jest on trudny do leczenia, rozwija się bezobjawowo i najczęściej prowadzi do śmierci w ciągu 6 miesięcy.
19 października 2004 roku, siłami natury i po bardzo lekkim porodzie na świat przyszła zdrowa córka Mai i Zbigniewa – Joanna Maria. Po niej Maja urodziła jeszcze czworo dzieci.
Lekarz powiedział Mai, że nie dożyłaby do końca ciąży. Podzielił się z nią też przypuszczeniem, że ze względu na ciążę guz dał symptomy w postaci ogromnego osłabienia, co okazało się zbawienne w skutki i uratowało życie matce i jej dziecku.
Dzięki operacji u Mai i powtórzeniu wypracowanych procedur u jeszcze dwóch pacjentek w podobnej sytuacji została zatwierdzona procedura postępowania dla podobnych przypadków w całej Polsce.
***
„Matki mężne czy szalone?” to książka, którą czyta się na wdechu, nie mogąc przerwać. A potem wraca się do niej co jakiś czas. Znam pewien dom wielodzietny, gdzie mama trzyma tę książkę wyłożoną na stole dla nastoletnich córek. Przychodzą, oglądają, czytają, zadają pytania, rozmawiają.
To nie są nadzwyczajne historie. Kiedy pierwszy raz czytałam tę książkę okazało się, że kilka Matek znam osobiście; w drugim wydaniu, doszły kolejne znajome matki, w tym moja sąsiadka z klatki obok oraz znajoma z wielodzietnego forum.
Znasz takie Matki na pewno i Ty. Nawet jeśli nie opowiedziały Ci swojej historii, to mieszkają obok, pracują z Tobą, jeździsz z nimi autobusem, tramwajem, spotykasz na ulicy, w sklepie, w kościele.
Wiele matek nosi w sobie historię walki o siebie i o dziecko. Wbrew lekarzom, często wbrew rodzinie czy nawet, co najsmutniejsze, najbliższym. W drugim wydaniu „Matek” są także takie bohaterki. Nie żałują, że wbrew wszystkiemu urodziły swoje dzieci, uważają, że to była najlepsza decyzja w ich życiu, choć często naprawdę ryzykowały swoim zdrowiem i życiem.
Zwykle nie przeczytasz takich historii na pierwszych stronach gazet. Rozgrywają się w sercach i rodzinach tych, których dotyczą. Z gazet spoglądają na nie piękne rozradowane brzuchy zdrowych matek i bezproblemowych ciąż. A w gabinecie lekarz mówi, że są szalone, że chcą zajść w ciążę, że chcą urodzić.
„Matki” ratują życie nienarodzonych. Jak? To już trzeba przeczytać tę książkę. Od jakiegoś czasu jadąc do różnych znajomych kupujemy ją na prezent. Polecam!
Drugie rozszerzone wydanie „Matek” właśnie trafiło do sprzedaży. Można je kupić w sklepie Centrum Myśli Jana Pawła II.
Marta Dzbeńska-Karpińska, Matki mężne czy szalone?, Warszawa 2016
Leave a Reply