Życie człowieka jest jak bieg szarej myszki po piwnicznych korytarzach. Mysz przemykając po zakurzonej posadzce, przedzierając się raz po raz przez wąskie szczelinki ustawionych w jednym szeregu skrzynek z kapustą, dąży do jednego celu – zaspokojenia swojego wielkiego pragnienia – zdobycia pożywienia, które w jej przypadku przyjęło postać żółtego sera. Zwierzątko robi wszystko, aby zdobyć swój cel – zaspokoić pragnienie głodu.
Pewnie zastanawiasz się skąd w ogóle wzięła się mysz w tekście katolickiego autora, na portalu o Rodzinie? Nie nie, to nie dlatego, że wiele z naszych rodzin musi często zmagać się z tymi małymi gryzoniami w naszych domach, usilnie zastawiając na nie coraz to nowe pułapki. Pisząc o myszy mam na celu uświadomienie jak często my, ludzie, zachowujemy się dokładnie jak ta nasza mała szara przyjaciółka.
Nasze życie przypomina szaleńczy bieg korytarzami świata, za pragnieniami naszego serca. Szukamy za wszelką cenę tego „sera”, który zaspokoi nasze pragnienia. Szukamy, niby zdobywamy, ale ciągle czegoś nam brakuje, ciągle to nie jest jeszcze „to”. Ale czy aby na pewno szukamy go we właściwym miejscu?
Mycha biegając tak z nosem przy ziemi, najczęściej natrafia na ser, który znajduje się w takim dziwnie wyglądającym urządzonku, ale mycha, jak to mycha, nie zastanawiając się długo pakuje się wprost do tego urządzonka, mając pewność, że za moment calutki kawałek sera wyląduje w jej żołądku, a to nagle… TRACH! Górna część urządzonka spada na dół i każdy wie co dalej dzieje się z biedną, szarą myszką…
W naszym życiu też na każdym kroku pojawiają się takie właśnie pułapki, które pod pretekstem pozornego zaspokojenia naszego szczęścia, mają na celu naszą destrukcję. Serce człowieka czasem jest tak bardzo porywcze. Czasem tak ciężko nam nad nim zapanować, gna ono do kolejnego drinka wypitego w sobotni wieczór, do kolejnej sytuacji, gdy komuś zaimponujemy, kiedy znów dużo zarobimy, czy zostaniemy sławni.
Niekiedy też z pozoru dobre rzeczy, potrafią stać się dla nas pułapką pragnień. Zbyt duże ambicje, zbyt duża ilość czasu poświęcana na pomaganie innym, kiedy moja rodzina potrzebuje tak bardzo wsparcia, zatracanie się dla ciągłego polepszania swojego charakteru. Wszystko to tak bardzo potrafi popsuć nasze relacje z najbliższymi.
Mamy w swoich sercach wyryte mnóstwo pragnień, jednak jest tylko jedno, które możemy zaspokoić w pełni, które całkowicie nas wypełni. Opisane wyżej pragnienia stają się dla nas pułapką, w którą wejście z czasem czyni nasze życie pustym. Niby miało być tak pięknie a tu… kolejny problem alkoholowy, kolejna rozbita rodzina, znów płacz biednych dzieci i jęk ciągle niespełnionych ambicji. Gdy stale będziemy szukać zaspokojenia tych pragnień, które są dla nas tym małym kawałeczkiem „sera”, nic z tego nie będzie. Gdyby mysz wiedziała, że w swoim zasięgu ma pomieszczenie calutkie wypełnione serem, bez zastanowienia pobiegłaby tam co sił.
A co z nami? Czy całe swoje życie mamy biegać za tymi pozornymi pragnieniami? Czy ciągle mamy obrywać od tych pułapek, które chcą nas zniewolić?
Gdybyś był myszą, miałbyś tuż obok siebie taki pokój pełen sera. Ale całe szczęście, jesteś człowiekiem i masz tuż obok siebie prawdziwy Pokój! Pokój serca, który może dać Ci jedynie Ten, który cały ten świat wymyślił! Bóg Wszechświata chce zaprosić właśnie Ciebie do Swojego przedziwnego pokoju, który po brzegi wypełniony jest miłością, czyli tym, za czym tak pędzi Twoje serce. Wszystko to, co oferuje dzisiejszy świat, to tylko zastępniki miłości, jej substytuty. Prawdziwie, tak dogłębnie, głód Twojego serca zaspokoić może jedynie Jezus – źródło Miłości. Jego miłość wypełni Cię i sprawi, że nie będziesz już potrzebował biegać za pragnieniami tego świata, zrozumiesz, że to wszystko jest złudne i chwilowe. Jezus da Ci tyle „sera” ile tylko zapragniesz! Musisz tylko nauczyć się przyjmować od Niego wszystkie dary.
Stała relacja ze Zbawicielem jest tym, co wypełni Twoje życie. Nie wierzysz? A więc zacznij każdego dnia zauważać w swoim życiu Jezusa. On jest. Żywy i prawdziwy. Ciągle obecny przy Tobie, tak bardzo Cię kochający i szukający, musisz tylko to sobie uzmysłowić. Stawiaj sobie często Pana przed oczy, myśl o Nim, rozmawiaj, spędzaj czas na modlitwie, czytaj Pismo Święte, przyjmuj sakramenty, zaprzyjaźń się z Bogiem, a Twoje życie zacznie się zmieniać.
Dość już rozbitych rodzin, milionów uzależnień i braku sił do życia. Przestańmy wpadać ciągle w pułapki świata, jak te małe szare myszy, a zacznijmy żyć jak prawdziwe dzieci Króla! Nasze rodziny potrzebują prawdziwych silnych mężczyzn i prawdziwych dzielnych kobiet, a możemy być tacy jedynie wtedy gdy prawdziwe pragnienie naszego serca, a więc napełnianie się MIŁOŚCIĄ BOGA, będzie stale zaspokajane.
I pamiętaj. Ten pokój, poprzez który Jezus zaspokoi Twoje pragnienie, jest tuż obok Ciebie. Wystarczy, że otworzysz drzwi.
Drzwi swojego serca.
Mam mysz w domu, każdej nocy robi raban. Ale nie mam serca zastawiać pułapki, niech sobie żyje… Dzieci Króla nie zastawiają pułapek 😛