KUCHNIA

Danie a la paella

Zdarzyło się wam kiedyś zostać z kawałkiem upieczonego mięsa, który jest zbyt mały, żeby nakarmić całą rodzinę? Ja niejednokrotnie. Któregoś dnia wymyśliłam jak „rozmnożyć” mięso, żeby starczyło dla całej głodnej załogi i spożytkować pozostały z pieczeni sos, wykorzystując przy tym znalezione w lodówce warzywa, i przygotowałam danie a la paella. Od tamtego dnia robię je, kiedy tylko zostanie nam jakiś kawałek pieczeni, obojętnie z jakiego mięsa.

Składniki na dużą patelnię (32 cm):
kawałek pieczeni
2 papryki (żółta i czerwona)
2 małe cukinie
duża cebula
3 ząbki czosnku
2 – 2,5 szklanki ryżu do paelli lub ryżu do risotto
4,5 – 5 szklanek gorącego wywaru (może być rosół, pozostałość po sosie z pieczeni wymieszana z gorącą wodą, od biedy sama woda z dodatkiem soli i ziół)
3-4 łyżki oliwy lub oleju
curry, sól, pieprz, papryka, sól przeciwzapalna – do smaku
odrobina posiekanej natki pietruszki lub innych świeżych ziół do podania (opcjonalnie)*

Wykonanie:
Cebulę pokroić w pióra, a paprykę w średniej wielkości kostkę. Rozgrzać na patelni tłuszcz i przesmażyć cebulę z papryką, aż do zeszklenia się cebuli. Dodać cukinie pokrojone w półplasterki razem ze skórką oraz grubo krojone ząbki czosnku. Krótko przesmażać razem z cebulą i papryką. Potem dodać wymyty i odsączony ryż oraz curry i inne przyprawy. Przesmażać ryż z warzywami i przyprawami mieszając, aż do momentu, gdy ryż wchłonie cały pozostały tłuszcz. Wtedy dodać pokrojone w kostki mięso, wymieszać i zalać gorącym wywarem. Patelnię przykryć pokrywką i gotować na bardzo małym ogniu, aż ryż wchłonie cały płyn. Nie mieszać podczas gotowania! Serwować gorące. Danie nadaje się też świetnie do odgrzewania.

* Jako dodatek do paelli sprawdzą się też pieczarki, starta surowa marchewka lub ugotowana i pokrojona w plastry, zielony groszek, bakłażan. Co tam lubicie, macie w lodówce i jak wam fantazja podpowie. Do dzieła i smacznego!

Foto: Autorka

O autorze

Marta Dzbeńska-Karpińska

Z wykształcenia politolog i manager, z wyboru fotograf i dziennikarz. Autorka książki i wystawy „Matki: mężne czy szalone?” Żona i mama trójki dzieci. Fanka czarno-białej fotografii analogowej. Bardzo lubi ludzi, spacery i muzykę, a niekiedy także gotowanie.

Leave a Reply

%d bloggers like this: