Skleroza, mój miły panie! Ile to by ludzie dali, aby poprawić swą pamięć. Nic w tym dziwnego, albowiem pamięć jest pocałunkiem miłości. Kochać to znaczy pamiętać – powiedział Papież, i dobrze powiedział. Stąd też bierze się wielki lęk przed pamięci utratą. Zwłaszcza tą nagłą i niespodziewaną. Od nagłej i niespodzianej utraty pamięci… zachowaj nas, Panie.
I gdy tak hołubimy pamięć: do dat, do twarzy, do terminu ostatniej raty, do urodzin, imienin, rocznicy ślubu. Gdy szkoła każe zapamiętać “na wieki wieków” oraz głosi, że tego nie wolno nie wiedzieć, a tamtego nie można nie pamiętać, gdy tyle pamiętnych porad i nauk – głośmy pochwałę niepamięci!
O słodka niepamięci, jak lubo zanurzyć się w tobie! Jak to dobrze, że możemy zapominać! Zapominanie to wspaniały dar. Przebaczenie możliwe jest przecież tylko przez dar niepamięci. Miłość zapomina wszystkie zdrady i grzechy. Niepamięć sprawia, że nagle wszystkie sprawy wracają na właściwe miejsce – nic nie jest aż tak istotne i ważne. Po prostu: zapomniałem! Wyleciało mi z głowy!
Co to miałem jeszcze napisać…?
Photo: Na zdjęciu młodzieniec imieniem… zapomniałem! No dobrze już, to Bartosz, a nawet Bartosz T. – z parafii Bł. Józefa P. Rzut kamieniem od Jasnej Góry.
Leave a Reply