Historia

Mjr Kazimierz Laskowski – żołnierz, sportowiec, wychowawca

Przedwojenny sport polski silnie związany był z kadrą Wojska Polskiego. Szczególnie sporty obronne, sporty walki, chętnie uprawiane były przez oficerów i żołnierzy. Z grona oficerskiego wyszło wielu wspaniałych sportowców i szkoleniowców. Jednym z nich był mjr Kazimierz Laskowski.

Laskowscy to stara szlachta polska pieczętująca się Korabiem. Ojciec Kazimierza zesłany został na Syberię za działalność skierowaną przeciwko władzy carskiej. Przyszły sportowiec urodził się w dalekim Troicku. Rodzina przeniosła się do Warszawy w 1914 roku, tutaj też Kazimierz uczył się w gimnazjum oraz stawiał pierwsze kroki w sporcie, uczestnicząc w zajęciach Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Gdy Polska zaczęła w 1918 roku odzyskiwać niepodległość, natychmiast włączył się czynnie do tworzenia państwa. Rozbrajał Niemców na ulicach Warszawy w listopadzie, następnie w szeregach WP ruszył na front. Walczył z bolszewikami jako dowódca plutonu a następnie kompanii w 14 i 44 pułku piechoty.

Po wojnie pozostając nadal oficerem służby czynnej, rozwijał swoje zainteresowania sportowe. Był wszechstronnie utalentowanym sportowcem. Uprawiał czynnie i z powodzeniem różne sporty walki – boks, japońskie ju-jitsu, francuską odmianę kickboxingu savate, szermierkę. Oprócz tego pływał, jeździł na nartach, grał w rugby… Od zakończenia wojny podróżował po Europie uczestnicząc w kursach i szkoleniach u najlepszych mistrzów w Niemczech, we Francji, we Włoszech czy na Węgrzech. Największe osiągnięcia zawodnicze odnosił w boksie i szermierce. Boks uprawiał w początku lat 20 tych, w 1925 roku wywalczył tytuł mistrza Polski w wadze półśredniej. Na 27 walk stoczonych oficjalnie wygrał 24.

Szermierz

Walka bronią była prawdziwym żywiołem dla Kazimierza Laskowskiego. Wielokrotnie odnosił sukcesy we wszystkich trzech rodzajach broni olimpijskiej, czyli w szabli, szpadzie i florecie. Kilkakrotnie był mistrzem Polski w każdej z tych broni, w specjalnej rywalizacji w grupie oficerskiej Wojska Polskiego. Na Igrzyskach Olimpijskich w 1928 roku w Amsterdamie, wraz z drużyną zdobył dla Polski brązowy medal w szabli. W początku lat 30 popadł w konflikt z władzami Polskiego Związku Szermierczego, które zakwestionowały jego status amatora. Wystąpił ze związku, nadal walczył na planszach sportowych, lecz tylko w rywalizacji oficerskiej. W związku z konfliktem nie wziął udziału w kolejnych igrzyskach olimpijskich w Los Angeles ani w Berlinie. W latach 30 Laskowski angażował się coraz mocniej w działania trenerskie i szkoleniowe. Pracował na warszawskim AWF (wcześniejsza nazwa – CWIF) Trenował nie tylko zawodników dla potrzeb sportu wyczynowego, lecz także kadry instruktorskie dla wojska. Jedną z broni, w której odnosił sukcesy jako szkoleniowiec, był karabin z bagnetem. Bardzo dobre wyszkolenie Wojska Polskiego w walce tą bronią w 1939 roku jest w jakiejś mierze jego zasługą.

Wojna i lata powojenne

W 1939 roku znalazł się, jak przystało na czynnego oficera, w szeregach obrońców Polski. Kampanię wrześniową odbył w 95 Rezerwowym Pułku Piechoty, gdzie dowodził kompanią strzelecką. Trafił do niewoli, resztę wojny spędził w oflagu. Podczas pobytu w obozie starał się aktywizować towarzyszy niedoli poprzez organizowanie rekreacji sportowej, w tym także prowadząc kursy walki wręcz. Po wojnie działał przez jakiś czas jako komendant obozów Dipisów, by w 1948 roku powrócić do kraju. W PRL pozwolono mu wrócić na uczelnię. W organizowanym po zniszczeniach wojennych AWF zaczął pracę jako szkoleniowiec w ulubionych przez siebie dziedzinach – szermierce i sportach walki. Jako pięćdziesięciolatek (!) powrócił do czynnego uprawiania sportu i kilkakrotnie zdobywał medale w rywalizacji krajowej, pokonując zawodników nieraz dwukrotnie młodszych od siebie. Jako szkoleniowiec odkrył i wyszkolił licznych zawodników, którzy odnosili następnie sukcesy w rywalizacji sportowej. Starał się rozwijać, jako dyscyplinę sportową, walkę karabinkiem z bagnetem, niestety, niesprzyjająca koniunktura w międzynarodowych organizacjach sportowych spowodowała, że dyscyplina ta poszła w zupełne zapomnienie. Zmarł w 1961 roku.

Mjr Kazimierz Laskowski był jednym z twórców silnej pozycji polskiej dawnej szkoły szermierki sportowej, zarówno jako zawodnik, jak i szkoleniowiec. Pozostawił po sobie ciekawą spuściznę pisarską, był autorem książek traktujących o metodyce szkolenia w sportach walki, szermierce ale i o ratownictwie wodnym. Jego koncepcja dotycząca szkolenia walki nasuwa skojarzenia z powstałym w XIX wieku systemem bartitsu, jak i ze stworzonym przez Bruce’a Lee Jet Kun Do. Laskowski dostrzegał i starał się łączyć najbardziej skuteczne elementy różnych sztuk walki – ręce z boksu angielskiego, nogi z francuskiego savate, rzuty i dźwignie z japońskiego ju-jitsu, walka bronią i timing z szermierki.

Postać majora Laskowskiego można porównać do sylwetki greckiego obywatela – żołnierza, który w czasie pokoju służy ojczyźnie swoją pracą, staje się aktywnym przykładem dla młodych, w czasie wojny zaś nie słowem, lecz czynem potrafi walczyć broniąc kraju przed najeźdźcami.

Foto: Kazimierz Laskowski w armii i jako trener reprezentacji w 1959; Wikipedia

O autorze

Marcin Bąk

Historyk, dziennikarz, wykładowca uniwersytecki. Autor licznych audycji radiowych popularyzujących historię w Radiu Józef, tworzył cykl audycji dla Radia PLUS, współpracował z TV Misericordia. Aktualnie prowadzi programy w TV Republika. Autor tekstów popularyzujących Europejskie Sztuki Walki między innymi w miesięcznikach: "Mówią Wieki" i "Wiadomości Historyczne". Instruktor szermierki sportowej, zajmuje się też szermierką historyczną i choreograficzną oraz boksem francuskim - savate. Żonaty, ojciec Marysi i Tymoteusza, dziadek Aleksandra.

Leave a Reply

%d bloggers like this: