Historia

Niepospolite damy – Jadwiga Andegaweńska

Królowa posługiwała się pięcioma językami, potrafiła czytać i robiła to chętnie. Słynęła nie tylko z intelektu, ale i urody.

17 lipca 1399 roku dzwony krakowskie oznajmiły miastu i królestwu, że Jadwiga, król Polski, nie żyje.

Władczyni miała 25 lat. Żegnana była szczerymi łzami przez męża i poddanych, którzy uważali ją za osobę świątobliwą. Natychmiast po śmierci rozwinął się jej kult, a historia jej życia pomieszała się z legendą. Jadwiga była jednak człowiekiem z krwi i kości. Potomkini Andegawenów – władców Francji, Węgier, Sycylii i Piastów – królów Polski, pomimo swego młodego wieku przeżyła liczne perturbacje i zmiany losu. Miała marzenia na miarę swoich dziecinnych, a potem młodzieńczych lat, lecz oczekiwania poddanych wobec królewskich dzieci nie uwzględniają ich osobistego szczęścia. Królewna już od najmłodszych lat poznała gorzki smak wielkiej polityki.

Urodziła się w 1374 roku na jednym z zamków króla węgierskiego , prawdopodobnie w stołecznej Budzie, jako kolejna, trzecia już córka króla Ludwika, władcy Węgier i Polski oraz Elżbiety Bośniaczki. Ojciec był wybitnym politykiem i postanowił obdarować wszystkie swoje córki tronami. Jako że ówczesne prawodawstwo często nie przewidywało dziedziczenia korony przez kobiety, zapobiegliwy i mądry król sforsował tę przeszkodę, przekupując poddanych przywilejami w zamian za uznanie sukcesji jego córek.

Początkowo Jadwiga przeznaczona była na żonę księcia austriackiego Wilhelma Habsburga. Pięcioletnia królewna i ośmioletni książę połączeni zostali wstępnie węzłem małżeńskim, lecz związek formalnie miał dojść do skutku w przyszłości, kiedy dziewczynka osiągnie wiek dojrzały, czyli w ówczesnych realiach dwanaście lat. Do tego czasu dorastać miała na dworze w Wiedniu. Nie długo jednak zabawiła w stolicy Austrii- śmierć najstarszej siostry Katarzyny, a następnie ojca sprawiły, że Jadwiga wróciła na Węgry do matki, a potem wysłano ją do Krakowa, aby objęła we władanie Królestwo Polskie. W tradycji politycznej jej nowej ojczyzny nie leżało rządzenie krajem przez królowe, dlatego też Jadwiga została królem. Miała wtedy dziesięć lub jedenaście lat.

Kiedy do Wilhelma dotarła wiadomość, że jego niedoszła żona jest już koronowana i posiada własne królestwo, wyruszył do Polski, aby dopełnić aktu zaślubin. Był młody, przystojny, otoczony pięknym dworem – miał prawo podobać się Jadwidze. Panowie krakowscy nie chcieli jednak słyszeć o małżeństwie władczyni z Habsburgiem, tym bardziej, że wcześniej nie przyjęli jej siostry Marii i jej męża Zygmunta Luksemburczyka – również Niemca. Szybko kontakty młodych zostały ograniczone do spotkań w kościele franciszkanów, a następnie przepędzono Wilhelma z Krakowa. Według Jana Długosza Jadwiga była tym tak oburzona, że próbowała rozbić drzwi toporem, aby wydostać się z zamku.

Drugim z zalotników był książę mazowiecki Ziemowit. Pochodził z rodu Piastów i zaproponował małżeństwo z Jadwigą, aby w ten sposób połączyć stary ród królewski z nowym. Doradcy królewscy odrzucili jednak ten projekt, a wówczas ambitny książę, mając poparcie części elity, w tym biskupa Bodzanty, postanowił porwać dziewczynę i ożenić się z nią. Spisek jednak wykryto i udaremniono.

W czasie kiedy kończono sprawę z Wilhelmem, finalizowano rozmowy z księciem litewskim Jagiełłą. Litwa była ostatnim pogańskim krajem w tej części Europy i chociaż zajęła ogromne obszary prawosławnej Rusi, to zdecydowała się na przyjęcie wiary z łacińskiego Rzymu. Książę miał dać przykład i ochrzcić się w Krakowie, a następnie pojąć za żonę dwunastoletnią Jadwigę. Wraz z nim chrzest przyjmował cały jego ród i poddani.

Pozostawało jeszcze przekonać do pomysłu samą Jadwigę. Nie wiemy jakich argumentów użyto. Dość, że wyraziła zgodę na zerwanie zaręczyn z Wilhelmem i ożenek z pogańskim księciem. Mimo wszystko pewne obawy pozostały, skoro do zbliżającego się Jagiełły wysłała swego sługę Zawiszę z Oleśnicy, aby przypatrzył się Litwinowi i zrelacjonował jego wygląd. Zapewne książę zdał pomyślnie ten egzamin, skoro młoda władczyni ostatecznie zgodziła się na zamążpójście. 15 lutego 1386 r. odbył się chrzest Jagiełły, a 18 lutego zawarł on ślub z Jadwigą.

Relacje łączące Jadwigę i Jagiełłę od dawna budzą ciekawość badaczy, ale skąpy zasób źródeł sprawia, że pozostaje to w dużej mierze w sferze domysłów. Nie wiemy na dobrą sprawę jaka różnica wieku dzieliła parę. Wcześniej uważano, że Jagiełło miał w chwili ślubu około 34 lat, dzisiaj przyjmuje się możliwość, że był o dziesięć lat młodszy. Pozycja polityczna zajmowana przez Jadwigę była mocna, a ona sama słynęła z rozwagi i mądrości niezwykłej w jej wieku, dlatego sama prowadziła wiele spraw politycznych – stała na czele wyprawy, która odzyskała Ruś Halicką, przyjmowała hołd lenny od władcy Mołdawii Piotra I, pertraktowała z Krzyżakami zwrot ziemi dobrzyńskiej, regulowała stosunki z Węgrami, pogodziła Jagiełłę z kuzynem Witoldem. Wykazywała wielką troskę o sprawy mieszkańców królestwa: wystarała się u papieża o zgodę na utworzenie wydziału teologicznego i rozpoczęła odnowę Akademii Krakowskiej, ufundowała szpitale (mające wówczas także zadania instytucji charytatywnych), zakładała klasztory, w tym zgromadzenie benedyktynów słowiańskich, których celem działalności miała być zapewne Ruś, dbała o los chłopów i nieuprzywilejowanych grup w swoim państwie.

Wykształcona królowa posługiwała się pięcioma językami, potrafiła czytać i robiła to chętnie, dlatego też zleciła tłumaczenie psalmów na język polski – tak powstał Psałterz floriański. Słynęła nie tylko z intelektu, ale i urody. Była wysoka (około 180 cm wzrostu) i proporcjonalnie zbudowana. Jej włosy miały kolor blond lub były lekko rude.

W czerwcu 1399 roku przyszła na świat długo oczekiwana córka – Elżbieta Bonifacja, która jednak zmarła po trzech tygodniach. Stan królowej również pogarszał się. Przeżyła swoje dziecko o cztery dni. Opinia otaczająca Jadwigę sprawiła, że poddani natychmiast uznali ją za świętą, jednak oficjalne zrobił to dopiero papież Polak sześć wieków później.

Foto: Jadwiga z pocztu królów polskich z Zamku Królewskiego w Warszawie Marcelego Bacciarellego; Portret kanonizacyjny św. Jadwigi (8 czerwca 1997)

O autorze

Ireneusz Drąszcz

Historyk. Propagator historii. Rekonstruktor. Lubi pracować z ludźmi.

Leave a Reply

%d bloggers like this: