Czy zauważyliście kiedyś jak różnie dzieci (oraz dorośli) podchodzą do swoich niepowodzeń? Jednym wydają się one odbierać siłę i poczucie własnej wartości – takie dzieci, dostając słabą ocenę, albo wypadając gorzej na tle grupy, obwiniają się wówczas, że są „głupie”, „nic nie umieją” i szybko tracą chęć do nauki danego przedmiotu czy umiejętności. Drugim za to porażki zdają się dodawać skrzydeł, tak jakby zła ocena, czy kiepski wynik w biegu na 100 metrów, nie był etykietą, ale kierunkowskazem – te dzieci nie czują się gorsze, czy głupsze, tylko ze swoich niepowodzeń czerpią motywację do dalszej i skuteczniejszej nauki.
Czy znacie albo słyszeliście o pewnych osobach – np. artystach albo sportowcach – które wydawały się być w młodości obdarzone wyjątkowym talentem w swojej dziedzinie, ale ich gwiazda niespodziewanie szybko zgasła? Często mówi się o nich, że nie udźwignęli ciężaru własnych zdolności i sławy. Oni z kolei niejednokrotnie obwiniają za porażkę innych – menadżerów, trenerów, współmałżonka a nawet fanów. Są też tacy, którzy posiadany dar cały czas rozwijają i kształtują, osiągając pełnię w swoim zawodzie, czy dyscyplinie. Tym ciężar talentu i rozpoznawalności zdaje się nie przeszkadzać. Ba, w obliczu przeciwności potrafią wykrzesać z siebie wielką energię i pomysłowość, by przezwyciężyć kryzys. Skąd te różnice?
Kiedyś to odmienne podejście do porażek zwróciło uwagę i zaintrygowało psycholog Carol Dweck, która postanowiła przyjrzeć mu się bliżej. Wnioski, do jakich doszła odmieniły życie jej samej, jej studentów oraz rzeszy ludzi, którzy mieli okazję zapoznać się z wynikami przeprowadzonych przez nią badań. Otóż Carol Dweck odkryła, że kluczową rolę pełni tu pewne przekonanie o samym sobie i prawidłach rządzących życiem, czyli nastawienie. Można mieć nastawienie na trwałość, albo nastawienie na rozwój. Osoby z nastawieniem na trwałość są przekonane, że każdy człowiek jest wyposażony w określony zestaw umiejętności i niewiele można zrobić, żeby to zmienić. Innymi słowy jedni są bardzo utalentowani, a inni mniej lub wcale i w zależności od tego osiągają takie albo inne wyniki, stopnie, czy pozycję zawodową. Praca i wysiłek mają tu znikome znaczenie. Z kolei osoby z nastawieniem na rozwój wychodzą z założenia, że zawsze można odnieść sukces lub poprawić swoje wyniki, czy zdobyć potrzebne umiejętności, pracując i ucząc się. Dla nich wysiłek jest konstruktywną siłą, która w realny sposób przemienia życie.
Obserwacje i eksperymenty Carol Dweck, jakim poddała dzieci oraz dorosłych, skłoniły ją do kilku ważnych wniosków, które w dużym skrócie i uproszczeniu wymienię. Po pierwsze: nastawienie ma ogromny wpływ na całokształt życia oraz sukces osobisty i zawodowy jaki uda się danej osobie osiągnąć. Po drugie: nastawienie przejmujemy od swoich rodziców i opiekunów i już jako małe dzieci różnimy się między sobą w ocenie niepowodzeń. Po trzecie: nastawienie można zmienić!
Carol Dweck, namówiona przez swoich studentów, którzy, tak samo jak i ona, szybko przekonali się jak wielkie znaczenie mają jej odkrycia, napisała popularnonaukową książkę na ten temat. Przytacza w niej liczne przykłady z dziedziny edukacji, sportu, biznesu i relacji międzyludzkich, na poparcie tezy, że warto żyć z nastawieniem na rozwój. Uczy też swoich czytelników jak zmienić nastawienie na to, które jest warunkiem sukcesu w różnych sferach życia. Książka jest napisana w przystępny sposób, a przy jej czytaniu nie sposób się nudzić. Każdy, komu wydaje się, że jest wyjątkowy, ale świat nie potrafi tego docenić, albo ma dziecko, które na niepowodzenie reaguje samoobwinianiem się lub przerzuca winę na nauczyciela i kolegów, albo też chcąc zmotywować dziecko powtarza mu jakie to jest mądre i utalentowane, powinien tę książkę przeczytać. Bo, jak pisałam powyżej, nastawienie można zmienić. I warto, by cieszyć się nauką, w pełni wykorzystać posiadane talenty, rozwinąć oraz pomnożyć umiejętności i zbudować szczęśliwe życie.
Carol Dweck, Nowa psychologia sukcesu, Warszawa 2013
Photo by Steven Lelham on Unsplash
Chyba muszę te książkę przeczytać
Ja również muszę przeczytać tą książkę. czasami raczej takie niepowodzenia są dobre z tego względu, ze człowiek nie spoczywa na laurach, mobilizuje do działania.