Świadectwa

Wiatr ze Wschodu

„Bóg nie żąda od nikogo niemożliwości – zapisał Ojciec Ciszek w swoich wspomnieniach. – W istocie nie żądał ode mnie więcej, niż wymaga od każdego człowieka, każdego chrześcijanina w każdym dniu jego życia. Żądał tylko, abym nauczył się widzieć tych ludzi cierpiących dokoła mnie, i te okoliczności życia, jako zesłane Jego ręką i zarządzone przez Jego Opatrzność. Musiałem się nauczyć wierzyć w to bez względu na okoliczności i działać zgodnie z tym – z pełną ufnością i wiarą w Jego wolę, mądrość i łaskę.” 

A historia Ojca Waltera Ciszka rozpoczęła się w pamiętnym 1939 roku. Zakończyła zaś w roku 1963, gdy w zamian za dwóch agentów rosyjskich ówczesny Związek Radziecki zdecydował się wypuścić dwóch obywateli amerykańskich, dwóch księży. To dzieje nieustraszonego młodego jezuity, który po nowicjacie (w Wernersville), kontynuował studia w Woodstock, bardziej znanym naszym uszom z zupełnie innej strony, aż po Rzym – gdzie specjalizował się w obrządku bizantyjskim czyli wschodnim. Po tym przybył, właśnie w 1939 roku, do Polski, gdzie został proboszczem w Albertynie i gdzie pochłonęła go wielka fala II Wojny Światowej. Gdy ta fala ponownie spłynęła na Wschód, został jakby wessany w rozległą, obcą i nieznaną ziemię Związku Radzieckiego. Podróż wagonem na daleki wschód, ze Lwowa na Ural, przez Kijów i Winnicę, Briańsk, Kaługę do Gorkiego, potem znów na wschód – do Kazania i Ufy, a wreszcie na północ do Czusowoj, aż po finał niedaleko Permu, i już więcej o nim nie słyszano…

Ojciec Walter Ciszek powrócił z tego dwudziestotrzyletniego wygnania, z czego aż piętnaście lat – w obozach pracy,  już jako człowiek dobrze ukształtowany, gdy miał lat ponad pięćdziesiąt. Powrócił z kopalni i obozów pracy na Syberii z włosami całkiem białymi, z rękami powykręcanymi od pracy górnika i mechanika. Lecz nie złamany i z umysłem nie zdeprawowanym, ale z sercem pełnym współczucia dla ludzi, którym poświęcił całe swe życie jako kapłan. Bo nigdy nie zwątpił w swą siłę i obowiązki kapłańskie. Nigdy nie kwestionował wiary, w której został ochrzczony i wyświęcony, by być drugim Chrystusem. 

Felietony “Kochane życie” w Familijnej Jedynce na falach Programu Pierwszego Polskiego Radia, w każdą niedzielę rano

Foto: ciszek.org

O autorze

Elżbieta Nowak

Z wykształcenia budowlaniec, pedagog, dziennikarz. Z zamiłowania – felietonista. Obecnie na emeryturze, lecz wciąż aktywna zawodowo – ma felietony w Polskim Radiu i w prasie katolickiej, prowadzi rubrykę korespondencyjną w „Niedzieli” (jako „Aleksandra”), udziela się w parafii. Jej strona autorska to Kochane Życie - www.elzbietanowak.pl

Leave a Reply

%d bloggers like this: