Wiara

Katecheza w czasach postmoderny. Hybryda

W kulturze późnej nowoczesności spotykamy wyjątkowe upodobanie do łączenia rozmaitych gatunków. Pluralizm i różnorodność, rozmaite konteksty, korespondencja wielorakich głosów – w sumie dają kolaż, który odbiorcę bawi i zaciekawia. Dzieło postmodernistyczne jest najczęściej hybrydą, czyli stanowi połączenie różnych elementów: im bardziej kontrastowych, tym większy wywoła efekt. W sferze duchowej takie praktyki znane są od dawna. Synkretyzm religijny i próba stworzenia nadreligii, która scali wszystkie możliwe wierzenia, nie zasługują jednak na większą uwagę. W wieku XX i XXI próbę takiej fuzji religijnej podejmuje New Age, na który składa się wiele różnych nurtów. Charakteryzuje go duchowość alternatywna ze swoją postawą indywidualnego, prywatnego odczuwania sacrum, oraz tzw. „nowa duchowość”, którą tworzy zlepek rozmaitych doświadczeń z dziedziny sztuki i natury, popularne wierzenia (często pogańskie i magiczne), idee psychoterapeutów, ekologów, feministek, mniejszości seksualnych i etnicznych.

Przykładem takiej synkretycznej twórczości jest pisarstwo Paola Coelha. Brazylijski autor bestsellerów często przywołuje fragmenty Ewangelii, jednak w sąsiedztwie wielu innych tradycji i szkół filozoficznych. Podobnie jak nie można połączyć pięciu różnych narządów pięciu różnych istot, tak nie sposób z różnych tradycji stworzyć nowej super-religii. W teorii wygląda to interesująco, ale w praktyce nie prowadzi do prawdy i okazuje się zwyczajnym oszustwem. Z połączenia lwa, orła, słonia, karpia i kota Mruczka nie powstanie genialny kot, Mruczysław Wspaniały. Wprost przeciwnie, w ten sposób zlepiona istota będzie kaleka i chora, niczym hybris bytujące w swoim wyzutym z sensu świecie na niby.

Katecheza nie może zadowolić się podawaniem listy cytatów na zadany temat. Wprost przeciwnie, zamiast postmodernistycznej techniki kolażu należy uczyć głębokiej analizy oraz wyciągania wniosków. Uczyć myślenia w kategoriach wiary. Prawdziwy przekaz wiary nie polega na oglądaniu kolejnych prezentacji multimedialnych z życia Kościoła (niczym kronik filmowych w czasach komunizmu), ale na spotkaniu z żywym Chrystusem, na prawdziwym przeżyciu i interioryzacji prawd wiary. Na tym właśnie polega wielka przygoda religijnego wychowania. Dlatego prawdziwy katecheta jest nie tylko nauczycielem, ale nade wszystko świadkiem Chrystusa.

Czytaj także:
Precz z oryginałem
Niech żyje komercja
Romans z kiczem
Katecheza w czasach postmoderny. Wprowadzenie

Foto: Marta Dzbeńska-Karpińska Fotografia

O autorze

ks. Stefan Radziszewski

urodzony w 1971 r., dr hab. teologii, dr nauk humanistycznych, prefekt kieleckiego Nazaretu; miłośnik św. Brygidy Szwedzkiej i jej "Tajemnicy szczęścia" oraz "Żółtego zeszytu" św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Czciciel s. Wandy od Aniołów. Od 4 listopada 2020 r. odpowiedzialny za życie duchowe Parafii Przemienienia Pańskiego w Białogonie. Najważniejsze publikacje: "Kamieńska ostiumiczna" (2011), "Siedem kamyków wiary" (2015), "Pedagogia w świecie literatury" (2017), "777 spojrzeń w niebo" (2018).

3 komentarze

Leave a Reply

%d bloggers like this: