Wiara

Katecheza w czasach postmoderny. Niech żyje komercja

Współczesna kultura zrezygnowała z etyki i estetyki na rzecz ekonomii. Hasło wszystko jest na sprzedaż wydaje się stanowić główną myśl ludzi XX i XXI wieku. Kultura również dostała się w szpony pieniądza. Artyści tworzą nie tylko z myślą o sukcesie artystycznym, ale i o zyskach finansowych. Sztuka stała się biznesem, w którym gra toczy się o milionowe stawki. Im większa rzesza konsumentów, którzy chcą kupić towar (w takim świetle dzieło artysty stało się towarem), tym większy zysk. Stąd upadek twórczości, która w założeniu nie zważa na osiągnięcie zysku i sukcesu marketingowego. W świecie wyzutym z wartości duchowych, kultura chrześcijańska przeżywa trudny czas.

W katechezie należy podkreślać darmowość zbawienia, które daje Bóg, dobry Ojciec. Zamiast chciwości i pazerności Boży plan zbawienia zaprasza do życia, w którym bardziej liczy się to, kim jestem niż to, ile posiadam. Zwłaszcza wśród ludzi młodych uwidacznia się wiara w ideały, entuzjazm, nonkonformizm, stąd właśnie młodzież – jak stwierdza ks. prof. Mieczysław Rusiecki – należy wspierać w dążeniu do szlachetnych celów i w poszukiwaniu prawdziwego sensu życia. Wydaje się, iż w epoce komercji i konsumpcjonizmu człowiek jeszcze mocniej szuka bezinteresownych gestów przyjaźni i miłości, postaw, którym można być wiernym do końca, uczciwości, niepoddającej się korupcji i wygodnictwu. W głoszeniu Ewangelii wypada wskazywać przykłady wiary, która nie ogląda się na świat i ułudę jego bogactwa, ale wszystko powierzyła Bogu.

Jezus do wszystkich swoich uczniów kieruje wezwanie: „Nie możecie służyć Bogu i mamonie” (Łk 16, 13). W świecie reklam, promocji i obligacji wydaje się to nierealne. Pieniądz stał się fundamentem ludzkiego życia. A jednak Ewangelia w kazaniu na Górze przypomina: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo Boże” (Mt 5, 3). Warto w katechizacji ukazywać piękno prostego i pokornego życia, w którym człowiek pozostaje wolny od nieustannej walki o karierę, sukces, stanowisko, zaszczyty, tytuły. Godność i wartość człowieka nie zależą od stanu posiadania. Praktyczny materializm jest poważną przeszkodą w spotkaniu z Bogiem, zaś opisana w Starym Testamencie „przygoda” ze złotym cielcem stanowi przestrogę również dla współczesnych. Nie oznacza to, iż wierzący mają żyć w biedzie, bez żadnych środków finansowych. Wydaje się, iż – poza przykładami radykalnego i bezkompromisowego naśladowania Jezusa w jego ubóstwie – warto rozważyć tezę, iż wierzący powinien mieć ambicję: „pragnę stać się najbogatszym człowiekiem na ziemi – aby pomagać najbiedniejszym!” Dzieła miłosierdzia, pomoc potrzebującym i wszelkiego rodzaju działalność charytatywna, powinny zostać wszczepione w nowe pokolenie chrześcijan. Tej wrażliwości nie wolno zatracić w świecie, w którym rządzi kult pieniądza.

Czytaj także:
Romans z kiczem
Katecheza w czasach postmoderny. Wprowadzenie

Foto: Marta Dzbeńska-Karpińska Fotografia

O autorze

ks. Stefan Radziszewski

urodzony w 1971 r., dr hab. teologii, dr nauk humanistycznych, prefekt kieleckiego Nazaretu; miłośnik św. Brygidy Szwedzkiej i jej "Tajemnicy szczęścia" oraz "Żółtego zeszytu" św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Czciciel s. Wandy od Aniołów. Od 4 listopada 2020 r. odpowiedzialny za życie duchowe Parafii Przemienienia Pańskiego w Białogonie. Najważniejsze publikacje: "Kamieńska ostiumiczna" (2011), "Siedem kamyków wiary" (2015), "Pedagogia w świecie literatury" (2017), "777 spojrzeń w niebo" (2018).

2 komentarze

Leave a Reply

%d bloggers like this: