Wiara

Kłopoty z postem

Problem postu obecnie nie jest traktowany zbyt poważnie, przynamniej tak to widać w sklepach i restauracjach. No ale nie wypada katolikom o nim tak całkowicie zapominać.

Nigdy tego nie zapomnę. Wracaliśmy z wakacji na Helu, przez Gdańsk do Warszawy, rodzinną gromadką. Zatrzymaliśmy się na Długim Targu, niedaleko za Neptunem. Przysiedliśmy pod parasolami w jakimś barze na obiad. Specjalnością tego zakładu były befsztyki. Smażone, glinowane i tak dalej, z różnymi dodatkami. I nagle, gdy już mieliśmy przed sobą na stoliku parujące i pachnące, smakowicie wyglądające talerzyska, uzmysłowiliśmy sobie, że to jest akurat piątek!

Problem postu obecnie nie jest traktowany zbyt poważnie, przynamniej tak to widać w sklepach i restauracjach. No ale nie wypada katolikom o nim tak całkowicie zapominać. Jak w jeden z ostatnich piątków, a był to już okres Wielkiego Postu, gdy zaczęłam dzień od śniadania na które złożyła się kawa i kanapka z wędliną z poprzedniego dnia.

Obecnie już coraz mniej o tym pamiętamy, ale i w minionym okresie czasem darowano sobie post jeśli jedzenie miało się marnować, ze względów praktycznych. Bo to był większy grzech zmarnować dary Boże. Albo gdy korzystało się ze stołówki w której nie było wyboru. No ale teraz to już nie ma usprawiedliwienia. I jak na złość takie „zapominalstwo” przydarza się coraz częściej.

Konsultowałam sprawę z pewnym księdzem, który zarzucił mi… skrupulanctwo, i tyle. No ale ja wciąż upieram się przy swoim, bo takie zapomnienie wydaje mi się zapomnieniem nie tylko dnia postnego, ale tego, dlaczego pościmy. A jest to przecież pamiątka Męki Pańskiej. Wyobraźmy sobie sytuację odwrotną, że akurat to my pukamy do drzwi niebios, a tam, zza tych drzwi słychać glos: „Kto tam puka? Ela? Jaka Ela? Nie pamiętam Cię…”. Ale to się nie może zdarzyć. Bo Pan Bóg o nas nie zapomina nigdy, przenigdy.. I na tym właśnie polega Boże Miłosierdzie.

Foto: Daniel Go/Flickr/CC BY-NC 2.0

O autorze

Elżbieta Nowak

Z wykształcenia budowlaniec, pedagog, dziennikarz. Z zamiłowania – felietonista. Obecnie na emeryturze, lecz wciąż aktywna zawodowo – ma felietony w Polskim Radiu i w prasie katolickiej, prowadzi rubrykę korespondencyjną w „Niedzieli” (jako „Aleksandra”), udziela się w parafii. Jej strona autorska to Kochane Życie - www.elzbietanowak.pl

Leave a Reply

%d bloggers like this: